Rzepak i kiełbasa, czyli premier w natarciu

Rzepak i kiełbasa, czyli premier w natarciu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przekaz ma być jasny – kiedy inni wygrzewają się na plażach, Donald Tusk objeżdża kraj. A że sondaże wciąż spadają? I na to jest sposób.
Gdyby nie afrykańskie upały, można by powiedzieć, że po sejmowych korytarzach hula wiatr. Ale na Wiejskiej nawet wiatr już nie hula. Poza Jarosławem Gowinem większość posłów PO jest na wakacjach. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda kilkaset metrów dalej, w kancelarii premiera przy Al. Ujazdowskich. Chociaż większość ministrów dostała zgodę nawet na dwutygodniowe urlopy – co dotąd rzadko się zdarzało – wśród najbliższych współpracowników Tuska pełna mobilizacja. Pracownicy kancelarii obdzwaniają wójtów, sołtysów i kogo tylko mogą, żeby ustalić, co premier mógłby otworzyć i gdzie przeciąć wstęgę. W ciągu ostatnich kilkunastu dni Donald Tusk oddawał więc do użytku most w Kwidzynie, kopalnię w Lubiatowie i fragment południowej obwodnicy Warszawy.

Kilka dni temu, gmina Sabnie na Mazowszu. W sobotę ma być oddany zbiornik retencyjny, zaplanowana jest uroczystość z udziałem lokalnych oficjeli, w tym byłego ministra rolnictwa Marka Sawickiego z PSL. Tusk nieoczekiwanie przyjeżdża dzień wcześniej, na „wizytację przed otwarciem”. W Sabnie podkreśla, że rząd nie zapomniał o gminach zagrożonych powodziami. Po kilku godzinach jest już na drugim końcu Polski. W Świnnej Porębie w powiecie wadowickim też sprawdza, jak idzie budowa zbiornika wodnego. W lokalnym portalu można przeczytać, że z okazji przyjazdu szefa rządu „strażacy umyli nawet drogę”. Rozmówca z zaplecza PO: – Któregoś dnia siedzę w domu, telewizor włączony. A tu nagle mówi do mnie premier o cenach skupu rzepaku. Aż usiadłem z wrażenia.

Więcej możesz przeczytać w 33/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.