Władza pochodzi od Boga

Władza pochodzi od Boga

Dodano:   /  Zmieniono: 

Wcześniej czy później przychodzi w życiu polityka chwila, gdy zaczyna podejrzewać, że jego władza musi pochodzić bezpośrednio od Pana Boga. Mamy cały poczet premierów i prezydentów, którym się tak zdawało. Począwszy od prezydenta Lecha Wałęsy, który chciał swojemu rozmówcy podać nogę zamiast ręki, poprzez premiera Włodzimierza Cimoszewicza, tłumaczącego podtopionym rolnikom tracącym majątek życia, że powinni się przed powodzią ubezpieczyć, a skończywszy na premierze Jarosławie Kaczyńskim, próbującym przymknąć własnego wicepremiera, przejmując jednocześnie jego klub parlamentarny. Wszyscy oni mieli wiarę w swoje nadprzyrodzone moce, dzięki którym, jak wierzyli, mogą mówić i robić, co chcą, a lud będzie ich nadal uwielbiał.

Donald Tusk też już uwierzył, że jest pomazańcem bożym, i zaczął przekonywać swoich kolegów, że najlepszym kandydatem, który mógłby zastąpić odwołaną prezydent stolicy, będzie ona sama. Tusk doszedł do tego wniosku, używając bardzo logicznych argumentów: ktoś, kto sprawował swoją funkcję przez siedem lat, będzie znacznie lepszym kandydatem na komisarza niż jakiś nowy osobnik, bez odpowiedniej wiedzy. Ten argument podchwycili nawet bliscy Platformie publicyści, zauważając, że takie rozwiązanie jest przecież najbardziej racjonalne. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by tak odpowiedzialne stanowisko dostał ktoś mniej doświadczony od Gronkiewicz-Waltz. Przecież w jego rękach pozostaną kluczowe decyzje dotyczące stolicy – przekonywali. Czy można oddać stolicę żółtodziobom?

Jeżeli podążymy tym tokiem myślenia, może się okazać, że sześć lat temu lepszym kandydatem na premiera był Kaczyński niż Tusk. Zamiast Wałęsy prezydentem powinien być Jaruzelski, a najlepszym kandydatem na solidarnościowego pierwszego premiera był Mieczysław Rakowski. Każdy z nich miał większe doświadczenie od swojego następcy. Skoro głos wyborców się nie liczy, to może premier sam sobie będzie wybierał większość parlamentarną.

Więcej możesz przeczytać w 36/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.