Adam i Ewa z Gruzji

Adam i Ewa z Gruzji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gruzińska czaszka oczarowała archeologów. Najwyraźniej nasi przodkowie wcale nie zwalczali innych gatunków praludzi, ale z nimi współżyli. Dosłownie i w przenośni.

Wscenie z „Hamleta” Szekspira główny bohater przemawia do czaszki. Jednak dzięki odkryciom archeologów z Gruzji role się odwracają – i oto czaszka mówi do człowieka. Opowiada historię o błędnych klasyfikacjach biologii oraz o tym, że od Adama i Ewy, przodków homo sapiens, dzieli nas mniej, niż sądziliśmy. A wszystko zaczęło się 85 km na południowy zachód od Tbilisi, na zielonych gruzińskich wzgórzach, gdzie spoczywają ruiny miasta Dmanisi. W 1983 r. archeolodzy badający kulturę średniowiecza znaleźli w ziemi coś dziwnego – szczątki zwierzęce nie ze średniowiecza, ale sprzed prawie 2 mln lat. Z początku naukowcy podchodzili do sprawy ostrożnie. Jednak gdy rok później znaleziono tu także prehistoryczne kamienne narzędzia, archeolodzy dostali gęsiej skórki – zrozumieli, że Dmanisi to najstarsze ludzkie siedlisko świata poza kontynentem afrykańskim, a człowiek po wyjściu z Afryki zatrzymał się i żył w Gruzji. Jednak to dopiero początek zdziwienia.

Gadające kości

Więcej możesz przeczytać w 44/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.