Ballada o prawie świętym Ottonie

Ballada o prawie świętym Ottonie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zanim GRENADIER OTTO SCHIMEK trafił na ołtarze, okazało się, że jego legenda jest dość wątpliwa.

Na wiejskim cmentarzyku w Machowej na Podbeskidziu drogę do grobu wskazują tabliczki. Łatwo go znaleźć, bo tylko tam, w piątym rzędzie mogił są zawsze świeże kwiaty, palą się świeczki i powiewają dwie biało-czerwone flagi: polska i austriacka. Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, o kogo chodzi, może przeczytać to na marmurowym nagrobku: „Stracony został przez Wehrmacht, ponieważ wzbraniał się strzelać do polskiej ludności”. Ale to wie każde dziecko w Machowej, że ten młody chłopak w mundurze Wehrmachtu, który uśmiecha się do nas z nagrobka, to wielki bohater i katolik, który ratował Polaków przed śmiercią. Dlatego co roku w rocznicę jego urodzin i śmierci ciągną na ten cmentarzyk pielgrzymi, by modlić się przy jego grobie. Nie wiedzą tylko, skąd wziął się ten kult. A było to tak.

NARODZINY MITU

Więcej możesz przeczytać w 51-52/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.