Wypinam pierś i idę

Wypinam pierś i idę

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce kobieta po pięćdziesiątce staje się przezroczysta, nie wypada jej być atrakcyjną, mówić o seksie, a co dopiero ten seks uprawiać – mówi Agnieszka Perepeczko, aktorka i autorka książek.

Zdjęcia Maksymilian Rigamonti

Rozmawiała Magdalena Rigamonti

Pani postanowiła się nie zestarzeć.

Nic nie postanowiłam. Mnie się wydaje, że starość bierze się z mózgu.

Jest pani na emeryturze?

Na dwóch. Na polskiej i australijskiej. Australijska jest mi wypłacana pomniejszona o polską. Tam jest wszystko dobrze zorganizowane. Poza tym mam dużo lat, więc zdążyłam długo pracować w Polsce i długo w Australii.

Ma pani...

Nie lubię, jak ktoś mówi o moim wieku. Co innego, kiedy sama mówię. Wypominanie mi wieku to jakiś nietakt w stosunku do wszechświata. Kiedy którejś koleżance mówię: „Ale wiesz, ja to już staruszka”, to zaraz wybucham śmiechem. Jakbym chciała zagłuszyć. Podejrzewam, że to nerwowe. Z drugiej strony, cieszę się jak głupi do sera. Ze wszystkiego się cieszę.

A ja myślę, że pani trochę oszukuje.

Za krótko się znamy, za krótko rozmawiamy. Za tym pytaniem: „Postanowiła się pani nie zestarzeć?” idzie zaraz, że jestem jakąś lalą, co sobie robi operacje plastyczne i cały czas siedzi przed lustrem. Starość jest w środku albo jej nie ma. I we mnie nie ma.

Nie będzie?

Nie wiem. Na razie uwielbiam swoje towarzystwo. W Australii robiłam zdjęcia na ślubach, z tego żyłam. Myślałam sobie, czy ci ludzie za kilka lat będą mieli o czym ze sobą rozmawiać, czy tylko będą się starzeć. Ja ze sobą rozmawiam całe życie, ale przysięgam, że nie mam alzheimera. No i nie narzekam, nie rozmawiam o dolegliwościach... Okej, kolano kwalifikuje się do operacji...

Ponarzekamy?

Więcej możesz przeczytać w 34/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.