On the record

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podczas gdy Niemcy chcą zakazać używania kamerek samochodowych, w Polsce trwa prawdziwy boom na te urządzenia. Ich sprzedaż nigdy nie była tak wysoka.

Na mocy niemieckiej ustawy o ochronie danych nagrywanie niezaangażowanych osób trzecich z ukrycia jest co do zasady bezprawne, stanowi poważną ingerencję w dobra osobiste i prawo danej osoby do stanowienia o losie danych jej dotyczących”– brzmi uzasadnienie Sądu Administracyjnego w Ansbach w sprawie wykorzystania nagrania z kamerki wideo. Sprawa dotyczy sporu, jaki rozegrał się pomiędzy adwokatem z Mittelfranken a bawarskim Urzędem Krajowym ds. Ochrony Danych Osobowych. Mężczyzna miał w aucie zamontowany popularny rejestrator wideo. Za każdym razem, kiedy jechał do pracy i był świadkiem poważnego wykroczenia drogowego, dostarczał nagranie urzędnikom. Jakież było jego zdziwienie, gdy ci powiadomili o całej sprawie urząd ds. ochrony danych osobowych, a ten zakazał mu dalszego nagrywania, argumentując, że łamie w ten sposób czyjeś prawo do prywatności i narusza jego dane osobowe. Urzędnicy uznali za niedopuszczalny fakt, że kierowcy nie wiedzieli, iż byli nagrywani. Brzmi jak absurd? Bynajmniej. Bawarski sąd właśnie przyznał urzędnikom rację.

Więcej możesz przeczytać w 37/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.