SPACER PO BRZYTWIE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli wyborcy zorientują się, jakie sidła zastawia na nich AWS i SLD, mogą cofnąć im poparcie
Dziennikarze ujawnili, że kancelaria premiera zamienia się w znaną w PRL Komisję Planowania przy Radzie Ministrów. Jeden z departamentów kancelarii przez wiele tygodni pracował nad prognozą rezultatów październikowych wyborów samorządowych. Okazało się, że najkorzystniejsze wyniki rządząca koalicja AWS-UW osiągnie wtedy, gdy kraj podzielony zostanie na dwanaście województw. Każde inne rozwiązanie, zwłaszcza siedemnaście województw, będzie korzystniejsze dla SLD.
Te przymiarki raz jeszcze potwierdzają, że Akcja Wyborcza Solidarność i Sojusz Lewicy Demokratycznej konsekwentnie zmierzają do podzielenia Polski na dwa antagonistyczne obozy, zaciekle spierające się o przeszłość i o kwestie ideologiczne. Barykada, jaką chcą przegrodzić cały kraj, ma wyeliminować jakąkolwiek inną aktywność polityczną.
Temu mechanizmowi podporządkowana została ordynacja wyborcza, nieprzypadkowo przecież uchwalona głosami AWS i SLD. Zarówno jej przepisy ogólne, regulujące zasady przyznawania mandatów, jak i liczne rozwiązania szczegółowe, na przykład sposób numerowania list, skonstruowano tak, aby jak najwięcej radnych zdobyły duże bloki wyborcze. Dla mniejszych ugrupowań oraz dla niezależnych działaczy samorządowych wybory przeprowadzone według tej ordynacji zamienią się w przysłowiowy spacer po brzytwie.
Brzytwie, która ma przeciąć Polskę na obszary wpływów AWS i SLD.
Dzisiaj wszystkie sondaże pokazują, że zwolennicy AWS i SLD razem wzięci stanowią nie więcej niż połowę wyborców. Drugie tyle Polaków nie ufa żadnemu z tych obozów, słusznie obawiając się historycznej i ideologicznej konfrontacji pomiędzy nimi. Ordynacja ma zmusić ludzi do zmiany postawy bądź osłabić siłę ich głosu.
Ratunkiem przed dwubiegunowym podziałem Polski może być połączenie sił przez środowiska nie chcące być mięsem armatnim w wojnie AWS i SLD. Nie będzie to łatwe zadanie. Kontrolowane przez AWS i SLD środki przekazu będą dyskredytować albo przemilczać takie działania. Nieprzypadkowo opanowana przez SLD państwowa telewizja zablokowała w ostatnią sobotę informację, obszernie zrelacjonowaną przez prywatne media, o powołaniu samorządowego Przymierza Społecznego, łączącego PSL, Unię Pracy i KPEiR.
Ale też i autorzy nowego rozbioru Polski nie są w wygodnej sytuacji. Jeśli wyborcy zorientują się, jakie sidła zastawia na nich AWS i SLD, mogą cofnąć im poparcie. Mało kto lubi być baranem dobrowolnie maszerującym do rzeźni.
Więcej możesz przeczytać w 27/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.