Zapiski z tygodnia

Dodano:   /  Zmieniono: 

6 października poniedziałek

Propaganda kazirodztwa Hartmana

SMS od Jana Hartmana: „Woli Pan proces czy ugodę”. Ugodę? – pomyślałem zdziwiony. Okładka tygodnika „Wprost”, która tak go oburzyła, po prostu pokazała, jak może wyglądać „ta wyższa kazirodcza miłość”. Do tej dyskusji zachęcił sam Jan Hartman. Dostał stosowną odpowiedź. Trudno mi się pogodzić z propagowaniem kazirodztwa. Po prostu. Artykuł 201 Kodeksu karnego nie pozostawia wątpliwości, że stosunki kazirodcze są karalne. Przypomnę słowa Hartmana, które zdjęła z jego bloga redakcja „Polityki”:

"Jest pewien argument na rzecz tolerowania kazirodztwa. Jeżeli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku. Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych z sobą ludzi?"

Na marginesie, Hartman zapomniał napisać o ważnym problemie. Kiedy tatuś zaczyna patrzeć na córkę erotycznie? Gdy skończy 18 lat? W tygodniku „Wprost” przyglądamy się problemowi kazirodztwa. Cezary Łazarewicz w swoim artykule (patrz str. 30) opisuje wstrząsający przypadek ze Sławna. Brygida, mając 16 lat, po śmierci matki stała się dla taty żoną, gospodynią i kochanką. Wcześniej dwie córki, które skarżyły się na molestowanie, uciekły z domu. Łazarewicz pisze: „Przypadek ten pokazuje zupełną bezradność państwa w walce z kazirodztwem. Z policyjnych statystyk wynika, że wykrywalność tego typu przestępstw jest znikoma – zaledwie 40 przypadków rocznie. Dlaczego tak mało? Bo o kazirodztwie robi się głośno tylko wtedy, gdy dotyczy najbardziej drastycznych przypadków. Stosunki kazirodcze odbywają się w zaciszu domowym, często przy milczącej aprobacie reszty rodziny. Dlatego jest to przestępstwo bardzo trudno wykrywalne. System rodzinny chroni sprawcę, bo rodzina rzadko ma interes, by to ujawniać, zwłaszcza gdy ofiara jest osobą słabszą. […]

Terapeuta Jolanta Zmarzlik z Fundacji Dzieci Niczyje od 20 lat pracuje z ofiarami przestępstw seksualnych, głównie z dziewczynkami wykorzystywanymi przez ojców. Mówi, że kazirodztwo to najgłębiej ukrywana tajemnica w rodzinie. Wykorzystywane dzieci nie zdają sobie często sprawy, że biorą udział w patologii. Myślą, że to rodzaj kary, na którą zasłużyły, dlatego nikomu nie mówią, co je spotyka od najbliższych. […] I wcale nie jest prawdą, że zawsze sprawcami są brutalne typy, wymuszające przemocą uległość dzieci. – Czasem jest to uwodzenie, które prowadzi do wykorzystywania seksualnego dziecka – dodaje”. Profesor Maria Beisert w wywiadzie Magdaleny Rigamonti (patrz str. 33) mówi: „Niektóre szacunki robione przez organy ścigania wskazują, że 90 proc. relacji kazirodczych to relacja ojciec – córka. Z tym że musimy zastosować definicję rozszerzającą i mówić o relacji: córka – figura ojcowska”.

9 października czwartek

Taśmy strachu

Boję się, że jeśli sprawa podsłuchów nie zostanie szybko rozstrzygnięta, to w roku wyborczym, w obiegu publicznym, pojawią się nowe taśmy – powiedział w ubiegłym tygodniu w programie „Jeden na jeden” w TVN 24 były minister sprawiedliwości Marek Biernacki. O jakie nagrania może chodzić? Odpowiedzi na to pytanie udzielamy z Michałem Majewskim w książce „Afera podsłuchowa. Taśmy Wprost”. A konkretnie w następującym fragmencie:

„Po skończonym obiedzie redaktor naczelny »Wprost« Sylwester Latkowski poszedł do recepcji odebrać pocztę, a szef działu śledczego Michał Majewski wyszedł z dziennikarką Agnieszką Burzyńską zapalić papierosa. Na Latkowskiego czekał stos kopert. Wziął je pod pachę i poszedł do swego gabinetu. Rzucił je na biurko i zaczął systematycznie przeglądać. Spostrzegł, że jedna z kopert nie została nadana pocztą. Miała tylko nalepkę z komputerowym nadrukiem: „Do rąk własnych Sylwestra Latkowskiego”. Ktoś ją musiał osobiście dostarczyć do redakcji. Latkowski otworzył. W ręku miał pendrive’a. Włożył go do komputera. Na ekranie pojawił się folder, a w nim plik dźwiękowy: bienkowskawojtunik.wav. Latkowski poczuł przypływ emocji. Kliknął na ikonkę, plik się nie otwierał. Powtórzył to samo raz, drugi...

– Co jest? – syknął na głos. W gabinecie pojawił się Majewski. Kiedy usłyszał, co dostał Latkowski, także i jemu udzieliły się emocje. – Mamy taśmę, która ma obalić rząd, jak powiedział Wojtunik — oznajmił Latkowski z uśmiechem. »Puszczenie moich taśm zamknie temat i rząd upadnie« – rzucił do Latkowskiego żartem krótko po wybuchu afery taśmowej szef CBA Paweł Wojtunik. Latkowski z Majewskim ustalili wiele faktów dotyczących tego spotkania. Opisali to w artykule »Taśma, która ma obalić rząd«. W czasie ostatniej rozmowy ze źródłem usłyszeli o niewyparzonym języku wicepremier. »Darli łacha z Sienkiewicza« – opowiadał. Na koniec spotkania Wojtunik miał poprosić Bieńkowską, by wsparła go w staraniach o zwiększenie budżetu dla CBA. Po ujawnieniu faktu ich spotkania zarówno Bieńkowska, jak i Wojtunik byli mocno przejęci perspektywą tego, że to nagranie może w przyszłości zostać upublicznione. W zakulisowych rozmowach szef CBA wyrażał nawet opinię, że doprowadziłoby to rząd do upadku. Teraz Latkowski i Majewski mieli usłyszeć na własne uszy, o czym rozmawiali Bieńkowska z Wojtunikiem. Niestety, plik się nie otwierał. Kolejna godzina, próbowanie kolejnych programów do odtwarzania plików dźwiękowych nic nie dało.

– Chodź, pojedziemy do mojego speca – zwrócił się do Majewskiego. Trzy kwadranse później zagościli u informatyka. Był uznawany za jednego z lepszych fachowców w Warszawie. Długo nie czekali na werdykt: – Na pendrivie jest tylko obraz właściwego pliku, ktoś nieumiejętnie go zapisał. Latkowski podziękował znajomemu. Pożegnali się z nim i ponownie wylądowali w samochodzie. Latkowski nie odpalał silnika. Gorączkowo rozmyślał: »Co teraz?«. Majewski postanowił napisać poprzez komunikator do źródła. Otrzymał krótką odpowiedź: »Sprawdzę«. – Nic na to nie poradzimy, odwiozę cię do domu – powiedział naczelny. Wieczorem źródło odpisało Majewskiemu, że jest problem. Dla bezpieczeństwa usunięto nagranie po tym, jak wydawało się, że skopiowano je na pendrive’a. Teraz muszą je spróbować odzyskać. Dopiero wtedy ponownie je przekaże. Następnego dnia w telefonie Majewskiego pojawiła się wiadomość: „Nie udało się, ale próbujemy”.

SPOTKANIA AUTORSKIE SYLWESTRA LATKOWSKIEGO I MICHAŁA MAJEWSKIEGO: WARSZAWA, 20 PAŹDZIERNIKA 2014 R., PONIEDZIAŁEK, G. 18.00. EMPIK JUNIOR, UL. MARSZAŁKOWSKA 104/122; ŁÓDŹ, 21 PAŹDZIERNIKA 2014 R., WTOREK, G. 18.00, KSIĘ- GARNIA WOJSKOWA, WIEŻOWIEC PKP, UL. TUWIMA 28, I PIĘTRO; KRAKÓW, 25 PAŹDZIERNIKA 2014 R., SOBOTA, G. 12.00, KRAKOWSKIE TARGI KSIĄŻKI, STOISKO D36; POZNAŃ, 30 PAŹDZIERNIKA 2014 R., CZWARTEK, G. 18.00, BIBLIOTEKA UNIWERSYTECKA, UL. RATAJCZAKA 38-40; OLSZTYN, 13 LISTOPADA 2014 R., CZWARTEK, G. 17.30, KSIĄŻNICA POLSKA, PL. JANA PAWŁA II 2/3

Więcej możesz przeczytać w 42/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.