Milowym krokiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mówią, że jesteś stary, gruby i wolny. I że się skończyłeś. A ty robisz psikusa i nagle zadziwiasz całą Polskę.

Opowieść o Sebastianie Mili to trochę amerykańska historia. Wydaje się, że już znikasz ze sceny, powoli odchodzisz. Pewnie dziennikarze sportowi za chwilę na pożegnanie napiszą ten słynny banał polskiej piłki: „Zdolny chłopak, ale do końca nie wykorzystał szansy”. Ale ty robisz zwrot i się nie żegnasz, wracasz na środek sceny, dajesz przedstawienie roku. Strzelasz mistrzom świata bramkę w meczu sezonu. W następnym spotkaniu ośmieszasz Szkotów i podajesz tak, jak robili to Andrea Pirlo czy kiedyś Kazimierz Deyna. Filmowa historia. Z wieloma zwrotami akcji.

KOSZULKA OD TATY

Więcej możesz przeczytać w 43/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.