Eks pod nadzorem

Eks pod nadzorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Internet nie tylko spłycił relacje. Dziś utrudnia także ich zrywanie.

Kamila: – Biała suknia wisiała przygotowana do uroczystej premiery. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Odliczałam dni do ślubu, który miał być ukoronowaniem naszej wielkiej miłości. I nagle świat się zawalił. Trzy tygodnie przed uroczystością mój narzeczony przyszedł i, przewracając oczami, zaczął pokrętnie tłumaczyć, że jego zdaniem ślub nie ma sensu. Że uczucie wygasło. Mówił, że lepiej w porę zrezygnować, niż później bujać się w sądzie. Decyzję o rozstaniu podjął sam, jedynie mi komunikując, że będziemy musieli rozwiązać sprawę wspólnego kredytu. I wspólnego psa. Gdy pytałam, czy ma kogoś, odpowiadał, żebym nawet tak nie myślała. Że to nie kwestia romansu. Uczucie zgasło. Ot tak. „Zdarza się”, powtarzał.

Więcej możesz przeczytać w 2/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.