Rasowy minister

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie trzeba się obawiać, że nie będzie czym wyżywić narodów świata
Trzeba się obawiać, abyśmy my - jako Europejczycy, jako Europa i biała rasa - mieli w przyszłości coś do powiedzenia" - stwierdził w Programie III PR Kazimierz Kapera, sekretarz stanu-pełnomocnik rządu ds. rodziny i kobiet, lekarz-katolik, odpowiadając na pytanie, co myśli o problemach wyżywienia 6 mld ludzi. Kazimierz Kapera proponuje nie przejmować się aż tak bardzo kwestią wyżywienia. Słusznie. Jest to problem Trzeciego Świata, w którym żyją - no i umierają - niebiali. Minister radzi też jednak, aby w celu obrony białej rasy zwołać konferencję naukową. To tak, jakby choremu zamiast tabletki - białej tabletki - zaaplikować szklankę wody. Więcej śmiałości! Przecież można od razu sięgnąć po wypróbowane metody. Na przykład w Niemczech w czasie ostatniej wojny istniały specjalne ośrodki, w których wyselekcjonowane rasowo niemieckie dziewczęta czekały na wizyty, także czystych rasowo, bohaterów wojennych. Narodzone z jednogodzinnych związków dzieci były adoptowane przez państwo. Potrafiono więc kojarzyć przyjemne z pożytecznym. W Polsce minister ma już swoich zwolenników. Nie poskąpią oni swych sił witalnych dla obrony Europy, wiary i białości. Ich miejscami zbiórki są niektóre imprezy sportowe i puby. Z reguły są ogoleni na łyso, ubrani w skórzane kurtki, a ich hasłem stał się skandowany okrzyk "biała rasa".


Więcej możesz przeczytać w 30/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.