Skaner

Dodano:   /  Zmieniono: 

AFERA TAŚMOWA

Zapraszamy do słuchania

ABW zaprasza klientów restauracji Sowa i Przyjaciele, by odsłuchiwali nagrania dokonane przez kelnerów – dowiaduje się tygodnik „Wprost”. Opowiada osoba, która była bohaterem nagrań: – Często gościłem w restauracji u Sowy. W ostatnich dniach zostałem zaproszony do ABW, by odsłuchać nagrania, w których pojawia się mój głos. To są taśmy z restauracji Sowa i Przyjaciele. Wybieram się do Agencji, by odsłuchać, co jest na tych taśmach. Początkowo ABW i prokuratura miały tylko sześć nagrań. W czerwcu zeszłego roku przekazała je śledczym redakcja „Wprost”. Tyle że taśm było dużo więcej niż sześć. Proceder nagrywania klientów restauracji trwał bowiem co najmniej przez rok. Kilka tygodni po ujawnieniu sprawy pojawiły się informacje, że przerażony rozwojem wypadków i skalą afery kelner Łukasz N. wrzucił nośniki z nieujawnionymi nagraniami do Wisły. Przed miesiącem prowadząca to śledztwo prokurator Anna Hopfer powiedziała Tvn24.pl: „Odnaleźliśmy nośniki z nagraniami innych osób niż te, które opisał tygodnik »Wprost«. Ustaliliśmy, że ponad 70 osób mogło zostać nagranych w nieuprawniony sposób”. Jednak nie wszyscy oni złożyli wnioski o ściganie sprawców. Zrobiło to 37 osób i mają one status pokrzywdzonych.

Sylwester Latkowski, Michał Majewski

SEJM

Uzasadniona dwunastka?

Z PRZYWILEJU, KTÓRY POZWALA POBIERAĆ WYNAGRODZENIE ZA PRACĘ POZA SEJMEM WRAZ Z CZĘŚCIĄ UPOSAŻENIA POSELSKIEGO KORZYSTA 12 PARLAMENTARZYSTÓW. To sytuacja za każdym razem wyjątkowa, bo musi być uzasadniona. Czy tak jest, decyduje Prezydium Sejmu, gdyż zasadą jest, że poseł nie może łączyć uposażeń za pracę w Sejmie z pieniędzmi z innej działalności. Jeśli chce pobierać uposażenie sejmowe, powinien zrezygnować z pracy, jaką wykonywał przed uzyskaniem mandatu albo pójść na bezpłatny urlop. Kim więc są posłowie, którzy zwrócili się o przyznanie im przywileju? Dziesięciu z nich to pracownicy szkół wyższych. Tu nie ma wątpliwości: trudno wymagać od nauczycieli akademickich, by porzucali swoje uczelnie i studentów. To choćby Włodzimierz Bernacki, Józefa Hrynkiewicz, Jan Kaźmierczak, Ryszard Terlecki. Z takim wnioskiem wystąpili też Krystyna Pawłowicz czy Paweł Arndt, dyrektor administracyjny na pół etatu Kolegium Europejskiego w Gnieźnie. Nie najwyższe uczelniane pensje uzupełnia więc odpowiednio pomniejszone przez Kancelarię Sejmu uposażenie poselskie. Część uposażenia pobiera także posłanka Bożena Kamińska – pracuje i zarabia również jako dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury. Z przywileju korzysta też przyjaciółka pani premier Krystyna Skowrońska, przewodnicząca Komisji Finansów Publicznych, kandydatka na pełnomocniczkę rządu w Ministerstwie Skarbu. Czy w jej przypadku też jest to uzasadnione? To zasadne pytanie, bo Skowrońska jest bankowcem, prezesem Banku Spółdzielczego w Przecławiu. Posłanka zadeklarowała, że zarabia na tym stanowisku niewiele ponad 4 tys. zł. Czy jednak urlop bezpłatny nie byłby bardziej właściwy? Choćby z tego powodu, że posłowie opozycji zarzucali jej ostatnio stronniczość podczas posiedzenia komisji finansów, która zajmowała się sytuacją w SKOK-ach. – Czy to nie jest sytuacja konfliktu interesów? – Nie jest – odpowiada krótko Skowrońska. Cezary Bielakowski

Ewa Błaszczyk

W klinice Budzik obudził się 16-letni Piotrek. To już 15. pacjent wybudzony ze śpiączki w tej placówce.

Leszek Balcerowicz

Pomysł pomocy Polakom, którzy zaciągnęli kredyty we frankach, uznał za niemoralny.

LICZBA

200

Tyle relacji świadków katastrofy smoleńskiej zebrał zespół Macierewicza. Mówią one o wybuchach, „językach ognia” i gęstej mgle

CYTAT TYGODNIA

MAGDALENA OGÓREK kandydatka SLD na prezydenta

"Chcą mnie zmusić do wycofania się z wyborów. To niszczenie demokracji. Nie wycofam się! Jestem to winna Józefowi"

TECHNOLOGIE

Komórka rządzi

JUŻ BLISKO 90 PROC. POLAKÓW KORZYSTA Z TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH – WYNIKA Z NAJNOWSZYCH DANYCH URZĘDU KOMUNIKACJI ELEKTRONICZNEJ. Z roku na rok maleje natomiast liczba użytkowników telefonii stacjonarnej. W 2014 r. było to 23 proc. badanych. Rok wcześniej wskaźnik ten był o 8 proc. wyższy. Połowa osób przyznała, że korzysta z tej formy komunikacji ze względu na przyzwyczajenie. Telefon domowy obecny jest przede wszystkim u osób starszych, jednak i w tej grupie jest to już niecałe 50 proc. użytkowników. Eksperci podkreślają, że biorąc pod uwagę obecne tempo spadku liczby użytkowników, można się spodziewać, że za trzy lata tego typu telefony całkowicie znikną. Z danych UKE wynika też, że ponad połowa Polaków (58 proc.) ma dostęp do internetu, z którego korzysta przede wszystkim w domu (92 proc.), a rzadziej w pracy (40 proc.). Częstotliwość użytkowania jest bardzo wysoka – prawie połowa badanych korzysta z internetu codziennie. Posługują się nim przede wszystkim ludzie młodzi. Regularne korzystanie z usług internetowych deklaruje niespełna 12 proc. osób powyżej 60. roku życia.KN

WYBORY

Prezydent dostanie, mimo że się odcina

Rozmawiałam z prezydentem. Mówię wam to w absolutnej tajemnicy. Prezydent chce wsparcia personalnego i finansowego na kampanię wyborczą – oświadczyła premier Ewa Kopacz podczas ostatniego zarządu krajowego Platformy. – A o jakich pieniądzach mówimy? – zareagował jeden z polityków. Skarbnik partii wyjaśnił, że chodzi o 15 mln zł, czyli dokładnie tyle, ile Bronisław Komorowski dostał na kampanię w 2010 r. Na zarządzie pojawiło się kilka głosów, aby w tym roku ta kwota była mniejsza. Główny argument: w 2010 r. prezydent bił się o pierwszą kadencję. Teraz ma łatwiejsze zadanie, bo stara się tylko o reelekcję. Pojedyncze osoby wskazywały również na to, że Komorow- ski odcina się od PO przy okazji protestu górników, co może świadczyć o nielojalności. Większość zarządu Platformy nie miała jednak wątpliwości co do wsparcia głowy państwa. Do sztabu wydelegowany został Robert Tyszkiewicz – szef ostatniej kampanii samorządowej. Co do konkretnej kwoty, jaka trafi na fundusz wyborczy Komorowskiego, zarząd partii postanowił wstrzymać się do lutego. I podjąć decyzję po konwencji, podczas której Komorowski zostanie oficjalnym kandydatem Platformy na prezydenta.

Kryształowa dziennikarka

NASZA KOLEŻANKA KATARZYNA ŚWIERCZYŃSKA DOSTAŁA I NAGRODĘ W KATEGORII „DEPRESJA – PRZEŁAMAĆ TABU” ZA ARTYKUŁ „MIĘDZY RAKIEM A DEPRESJĄ” („Wprost” 7/2014) w ogólnopolskim konkursie dla dziennikarzy Kryształowe Pióra. Ideą konkursu jest promowanie i wyróżnienie aktywności dziennikarzy, którzy zwiększają społeczną świadomość na temat zagrożeń związanych z najpopularniejszymi chorobami cywilizacyjnymi, organizowany jest we współpracy z Polskim Towarzystwem Kardiologicznym.

Namieszaliśmy

Nagroda pocieszenia

DZIAŁACZKA PIS MIROSŁAWA STACHOWIAK-RÓŻECKA, która uzyskała bardzo dobry wynik w wyborach na prezydenta Wrocławia, miała ambicje, żeby zostać szefem sztabu wyborczego kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy. W artykule „Superukład w PiS” („Wprost” 3/2015) ujawniliśmy, że razem z wyrzuconym z partii Adamem Hofmanem i kilkoma innymi działaczami partii tworzy ona zgraną paczkę towarzyską, która wzajemnie sobie pomaga. Przez kilka dni w partii trwały personalne tarcia wokół całej sprawy, w czwartek ostatecznie okazało się, że kandydatura Stachowiak-Różeckiej upadła. Na pocieszenie została szefową rady programowej Andrzeja Dudy.

Przeprosiny dla Węglarczyka

NASZA SYLWETKA KANDYDATKI

SLD NA PREZYDENTA MAGDA- LENY OGÓREK („Doktor paprotka”, „Wprost” 3/2015) wywołała wielkie zamieszanie. A zwłaszcza fragment o przyjaźni między nią a Bartoszem Węglarczykiem. Ten ostatni odczytał to jako sugerowanie, iż miał on romans z Ogórek. – Zrobiono ze mnie alfonsa – napisał dziennikarz, ostatnio prezenter „Dzień dobry TVN” w liście otwartym do naczelnego „Wprost”. I choć w tekście we „Wprost” nie ma o tym mowy, Sylwester Latkowski uznał, że kontrowersyjny akapit rzeczywiście może być tak przez niektórych odebrany. Natychmiast skontaktował się z Węglarczykiem. – Bartek, przepraszam. Nie taka była intencja autorki i redakcji – zapewnił też publicznie na Twitterze. – Dziękuję za telefon, doceniam bardzo – odpisał Węglarczyk.

Bojkot Wodeckiego

Z KOLEI PRAWICA WZYWA DO KATOLICKIEGO BOJKOTU PIOSENKARZA ZBIGNIEWA WODECKIEGO. Internauci związani z prawicowym portalem Polonia Christiana chcą, by księża nie pozwolili artyście na występy w kościołach, wzywają też, by katolicy nie kupowali jego płyt. A wszystko przez wywiad, jakiego Wodecki udzielił naszemu tygodnikowi („Pan Bóg nie jest partaczem”, „Wprost” 1/2015). Piosenkarz stanął w obronie osób LGBT. – Skoro sam Pan Bóg stworzył gejów i lesbijki, to mają z tym żyć, akceptując to, jakimi są – powiedział muzyk.

Whisky na mszy

POLEMIKI WYWOŁAŁ WYWIAD ZUZANNY RADZIK („Kobiety na księży”, „Wprost” 2/2015), która jako jedyna teolożka w Polsce deklaruje się jako zwolenniczka kapłaństwa kobiet. Dawid Gospodarek, związany z Instytutem Tertio Millennio, na portalu Stacja7. pl pisze: – Radzik uderzyła w czuły punkt (przynajmniej mnie), bo sugeruje, że Ewangelia i Tradycja są przedmiotowo traktowane do walki o pozycję – napisał autor i obstaje przy tradycji. – Choćby jakiś biskup próbował konsekrować najpyszniejsze ciasto dyniowe i najlepszą whisky – nie uda mu się.

RANKING

Szkoły na medal

XIV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. STANISŁAWA STASZICA W WARSZAWIE JEST NAJLEPSZYM OGÓLNIAKIEM W POLSCE, według Rankingu Szkół Ponadgimnazjalnych Perspektywy 2015, opublikowanego przez Fundację Edukacyjną Perspektywy. Kolejne miejsca na podium zajęło LO nr XIV im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu i V Liceum Ogólnokształcące im. A. Witkowskiego w Krakowie. Wśród techników najlepszym okazało się Technikum Zawodowe nr 7 w Zespole Szkół Elektryczno- -Mechanicznych w Nowym Sączu. Szkoła ta powtórzyła sukces sprzed roku. Kapituła rankingu w przypadku liceów pod uwagę brała sukcesy w olimpiadach (30 proc.), maturę z przedmiotów obowiązkowych (25 proc.) i maturę z przedmiotów dodatkowych (także 25 proc.). W ocenie techników dużą rolę odegrały wyniki egzaminów zawodowych. W skład kapituły weszli przedstawiciele uczelni, dyrektorzy okręgowych komisji egzaminacyjnych (OKE) i przewodniczący komitetów głównych olimpiad. PSJ

NAUKA

Oto ja, psychopata

Publikujesz selfie w internecie? Uważaj, możesz być psychopatą. Do takich wniosków doszli naukowcy z Ohio State University. Udowadniają oni, że mężczyźni, którzy robią sobie zdjęcia i wrzucają je do sieci, uzyskują najwyższe wyniki w testach na psychopatię. Są też bardziej narcystyczni i częściej oceniają się przez pryzmat własnego wyglądu. Autorzy badań przeprowadzili próbę na 800 mężczyznach między 18. a 40. rokiem życia, sprawdzając ich aktywność w mediach społecznościowych. Pytali m.in. o częstotliwość publikowania zdjęć w sieci, o ulubione ujęcia i stosowane filtry. Z badań nie wynika jednoznacznie, że każdy, kto lubi robić sobie zdjęcia, ma skłonności psychopatyczne. Jednak autorzy selfie wykazywali je częściej niż inni. I częściej traktowali innych przedmiotowo. IS

Więcej możesz przeczytać w 4/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.