TEATR
Co powie tata?
Demoniczni rodzice prześladują nowy polski teatr i dramaturgię. W ostatnich sezonach mieliśmy pochód zneurotyzowanych matek i zboczonych ojców. Artur Pałyga w sztuce „Ojcze nasz” potraktował temat odmiennie, z dystansem, ale i ze zrozumieniem, a w portrecie ojcostwa jest zdecydowanie bliżej Tadeusza Różewicza niż Elfriede Jelinek. Małgorzata Bogajewska na podstawie tekstu Pałygi wyreżyserowała jeden z najlepszych spektakli w krakowskiej Bagateli. W „Tacie” Bogajewskiej pojawiają się znajome typy – znerwicowana, ale wyrozumiała matka (doskonała rola Anny Rokity), buntujący się bez wielkiego zapału syn (Adam Szarek), wreszcie często nieobecny ojciec (Marcel Wiercichowski). Na katafalku poleguje zaś trup. Gdyby reżyserka poprzestała na scenicznym referowaniu dramatu Pałygi litera po literze, powstałby prawdopodobnie pedagogiczny manifest o wiecznym kompleksie ojca. Bogajewska znalazła jednak ciekawą formę dla tego tekstu. Zrobiła coś w rodzaju łże-kabaretu, antykoncertu. Muzykalni aktorzy Bagateli grają na żywo, śpiewają szlagiery, nucą odrzucenie i miłość. W przestrzeni scenicznej widzimy, jak zmienia się świat, wystroje wnętrz, kostiumy: znika pralka Frania, potem telewizor Rubin, wreszcie koreański magnetowid i zestaw wideokaset, i tylko nostalgia pozostaje niezmienna. Tęsknota za tatą, czyli za sobą – w krótkich spodenkach. Łukasz Maciejewski
„TATA”, REŻ. MAŁGORZATA BOGAJEWSKA, BAGATELA, KRAKÓW
Elena to pierwsza latynoska księżniczka Disneya. Nową kreskówką wytwórnia chce promować różnorodność etniczną i zjednać sobie Latynosów
DVD „WPROST”
Skapcaniały amoroso. W tym tygodniu „Wprost” można kupić z filmem „Broken Flowers” na DVD. To jeden z najlepszych obrazów Jima Jarmuscha. Jego bohater, samotny facet po pięćdziesiątce dostaje anonimowy list z informacją, że ma 19-letniego syna. Odszukuje więc kobiety, które potencjalnie mogłyby się okazać matkami. Podróż jest dla niego powrotem do przeszłości, ale również zmusza starego Don Juana do przyjrzenia się sobie: swojemu zgorzknieniu i emocjonalnemu wypaleniu. Świetne role, zarówno Billa Murraya, jak i Sharon Stone, Julie Delpy, Tildy Swinton i Jessiki Lange.
LICZBA
ok. 60 lat czekała Harper Lee na wydanie książki „Go Set a Watchman”, którą napisała jeszcze przed kultowym „Zabić drozda”. Jej publikacja wywołała jednak falę spekulacji. Niektórzy podejrzewają, że aby (dochodowa) powieść się ukazała, prawniczka Tonja Carter zmanipulowała niemal 90-letnią pisarkę po rozległym wylewie.
Gdybym bała się kontrowersji, moje życie byłoby nudne. Chcę opowiadać o ciemnej stronie ludzkiej psychiki. Nie moja wina, że wszyscy mówią tylko o seksie
reżyserka „Pięćdziesięciu twarzy Greya” SAM TAYLOR-JOHNSON w wywiadzie dla „Guardiana” o kontrowersjach przed premierą jej
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.