W więzieniu ciała

W więzieniu ciała

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odsiaduje wyrok jako kobieta, choć wewnętrznie czuje się mężczyzną. Polski wymiar sprawiedliwości takiego przypadku nie przewiduje.

Przedstawia się Josh, choć służba więzienna zwraca się do niego Małgorzata. Spotykamy się w jednej z sal zakładu karnego na warszawskim Grochowie. Przed sobą widzę lekko przygarbionego mężczyznę w dżinsach, adidasach, luźnej sportowej bluzie. – Koledzy wymyślili mi tę ksywkę, gdy mieliśmy po kilkanaście lat. Brzmi męsko, pasowała do mnie i tak już zostało do dziś – wspomina. Ma krótką fryzurę, na twarzy lekki zarost. Krępa sylwetka, szerokie ramiona. Mówi, że bardzo zależy mu na wyglądzie. Męskim wyglądzie. – Jak trafiłem do więzienia, to większy byłem – podkreśla. – Teraz zmarniałem. Żeby wrócić do formy, będę musiał zacząć wszystko od nowa.

Czuje się mężczyzną, zachowuje się jak mężczyzna. – Jestem osobą transseksualną odsiadującą wyrok w areszcie śledczym w Warszawie. Jestem w trakcie zmiany płci z kobiety na mężczyznę – tłumaczy. Za sobą ma już psychoterapię u specjalistów, przyjmuje męskie hormony, w świetle polskiego prawa funkcjonuje jednak jako kobieta. – A to oznacza, że odsiaduję wyrok wraz z dziewczynami – tłumaczy. Dodaje, że czuje się, jakby siedział w podwójnym więzieniu. Oprócz tego, na który skazał go sąd, jest jeszcze wiezienie kobiecego ciała. W więzieniu traktowany jest jak kobieta, ze skazanymi kobietami spędza 24 godziny na dobę. Jak się z tym czuje? Jakie było jego dotychczasowe życie? Bardzo chcę to wiedzieć.

NIE CHCE SUKIENKI

Więcej możesz przeczytać w 8/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.