Zabawki na serio

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zachwyceni klienci i rynkowy sukces. Nie, to nie fikcja, ale fakty dotyczące sprzedaży zabawek. Podpowiadamy, jak w prosty sposób wejść do gry.

Dzieciom w sklepie z zabawkami zapalają się oczy. Tyle wspaniałości – lalek, misiów, samochodów... Wszystko na wyciągnięcie ręki! Ale to towarzyszący maluchom dorośli powinni być oszołomieni. Czym? Możliwościami, jakie właśnie przed nimi stają. Bo sprzedaż zabawek to potężna, stabilna i wciąż rozwijająca się gałąź handlu. Idealny biznes, zwłaszcza dla początkujących. Rynek zabawek w Polsce rośnie w tempie do dziewięciu procent rocznie. Wartość branży szacuje się na ponad 2 mld zł rocznie. Wiele wskazuje na to, że będzie tylko lepiej. Polacy na zabawki wydają kilkadziesiąt złotych rocznie, ale w Europie Zachodniej te wydatki na osobę wynoszą około 50 euro. Rynek ma więc spore perspektywy rozwoju. Gdy zapytamy Kowalskiego, gdzie kupuje się zabawki, wymieni zapewne dwie-trzy sieci lub supermarkety. Ale gdy zapytamy o to samo Kowal skiego, który jest rodzicem, doda do listy ulubiony sklep dziecka – w pobliżu domu, mniejszy, za to ze znakomitą obsługą i rewelacyjnie dobranym asortymentem.

To nisza, która wciąż czeka na zagospodarowanie. Jak? Choćby przez franczyzę. Sukces Toy Planet, jedynej w Polsce franczyzowej sieci zabawkarskiej, jest tego potwierdzeniem. Dziś to już 36 sklepów w całej Polsce. Jej popularność wśród rodziców i dzieci nie wzięła się znikąd. Toy Planet stawia na jakość i wysoki poziom obsługi. – To ważne. Większość klientów, wchodząc do sklepu, nie wie, co chce kupić, i oczekuje profesjonalnej porady. Jesteśmy w stanie ją zagwarantować, czyli zaproponować zabawkę dostosowaną do wieku i rozwoju dziecka – mówi Robert Momocki z Toy Planet. – Nasza oferta to – oprócz znanych marek – niszowe zabawki, importowane przez operatora sieci – dodaje. Dobre wyniki Toy Planet przyciągają też coraz większą liczbę partnerów i inwestorów.

– Do tej pory otwieraliśmy kilka nowych sklepów rocznie. Dziś jesteśmy gotowi podnieść tę liczbę do 20 – twierdzi Robert Momocki. Jego zdaniem to sprzyjający czas na otwieranie punktów w mniejszych miejscowościach. Kto może otworzyć sklep Toy Planet na zasadach franczyzy? Każdy. – Także osoby bez doświadczenia w handlu. Zapewniamy szkolenia i pomoc przy stawianiu pierwszych (i następnych) kroków – mówi Momocki. Zauważył, że ostatnio sklepy często otwierały młode matki, które po urlopie macierzyńskim nie chcą wracać do dawnej pracy, ale marzą, by pracować na swoim. I znają się na zabawkach. Ale niezależność finansowa to nie wszystko. – Praca w tej branży daje satysfakcję, szczególnie gdy widzimy uśmiech dziecka – zaznacza Robert Momocki. �

Więcej możesz przeczytać w 11/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.