KSIĄŻKI

Dodano:   /  Zmieniono: 

1. „Zniszcz ten dziennik”

Keri Smith

K.E. LIBER

2. „To nie książka”

Keri Smith

K.E. LIBER

3. „Ciemniejsza strona Greya”

E.L. James

SONIA DRAGA

4. „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

E.L. James

SONIA DRAGA

5. „Nowe oblicze Greya”

E.L. James

SONIA DRAGA

6. „Gniew”

Zygmunt Miłoszewski

W.A.B.

7. „Najgorszy człowiek na świecie”

Małgorzata Halber

ZNAK

8. „Bóg nigdy nie mruga”

Regina Brett

INSIGNIS

9. „Zaplątani”

Emma Chase

FILIA

10. „Futu.re”

Dmitry Glukhovsky

INSIGNIS

DANE POCHODZĄ Z SALONÓW SIECI EMPIK

O Holmesie bez Holmesa

Anthony Horowitz już „Domem jedwabnym”, historią o nieznanej przygodzie Sherlocka Holmesa, udowodnił, że nie jest jedynie zdolnym naśladowcą frazy Arthura Conan Doyle’a. To było coś więcej niż udany pastisz, była to zabawa z poetyką popularnej powieści wiktoriańskiej, próba włączenia w jej zasięg tematów, które przynależały w czasach jej świetności do sfery ścisłego tabu. Teraz Horowitz podejmuje się kolejnego literackiego eksperymentu – publikuje „Moriarty- ’ego”, kryminał przesycony duchem Holmesa, w którym jednak samego Holmesa brak. Jest za to jego psychofan, ogarnięty obsesją dorównania wyczynom słynnego detektywa konsultanta Athelney Jones, młody oficer Scotland Yardu. Jones spotyka narratora powieści, Amerykanina Fredericka Chase’a z Agencji Pinkertona, nad szwajcarskim wodospadem Reichenbach, gdzie – rzekomo – parę dni wcześniej zginęli w śmiertelnym pojedynku zarówno Holmes, jak i jego śmiertelny wróg, demoniczny profesor Moriarty. Obaj ambitni śledczy, Chase i Jones, deklarują wspólny cel – wykrycie i zdemaskowanie amerykańskiej grupy przestępczej, która przybyła do Londynu, by przejąć rozległe interesy po Moriartym. Czy nie jest to jednak gra pozorów? Horowitz pisze świetnie, nie wychodzi z roli, trzyma się twardo reguł wiktoriańskiego kryminału z jego repertuarem postaci, motywów i rozwiązań. Można, krótko mówiąc, obejść się bez Sherlocka Holmesa – nawet jego zatwardziali wielbiciele powinni być zadowoleni.

ANTHONY HOROWITZ, „MORIARTY”, PRZEŁ. MACIEJ SZYMAŃSKI, REBIS 2015

Śmierć miasta

TO NIE REPORTAŻ. To wybuch wściekłości. Dziennikarz Charlie LeDuff powraca po 20 latach do rodzinnego Detroit i zdaje emocjonalną relację o katastrofie, jaka spotkała to wielkie miasto – ze stolicy światowej motoryzacji zmieniło się w wyludniające się, zrujnowane siedlisko korupcji, przestępczości i rasowej segregacji. Z mocno osobistej perpektywy LeDuff opowiada o kryzysie współczesnej Ameryki i cieniach globalizacji. To może uderzyć również w was, zdaje się mówić autor, a może już uderzyło, tylko jeszcze o tym nie wiecie.

CHARLIE LEDUFF, „DETROIT. SEKCJA ZWŁOK AMERYKI”, PRZEŁ. IGA NOSZCZYK, CZARNE 2015

Cień przyszłości

TA POWIEŚĆ, WYRÓŻNIONY PRE- STIŻOWĄ NAGRODĄ IMPAC debiut angielskiego pisarza Andrew Millera, jest w gruncie rzeczy baśnią – właściwie to bardzo swobodna trawestacja „Królowej śniegu” Andersena, tyle że idzie nie o lodowy okruch, lecz o osobliwy dar: główny bohater, XVIII-wieczny chirurg James Dyer, nie odczuwa bólu, przez co wprawdzie staje się geniuszem skalpela, ale też człowiekiem niezdolnym do empatii. Czy to metafora bezdusznej technokratycznej nowoczesności? Uwagę zwraca znakomity przekład Michała Kłobukowskiego.

ANDREW MILLER, „PRZEMYŚLNY BÓL”, PRZEŁ. MICHAŁ KŁOBUKOWSKI, ZNAK LITERANOVA 2015

Więcej możesz przeczytać w 12/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.