Sąd jak żyleta

Sąd jak żyleta

Dodano:   /  Zmieniono: 

Tajne policje działają tajnie i pokrętne stosują metody. Taka ich natura. Bywa, że zagalopują się w zapalczywości i sądy mają potem kłopot z odróżnieniem kto zły a kto dobry. W sprawach przeciwko mafii sycylijskiej włoscy agenci uczestniczyli w napadach i wyłudzaniu haraczy. W wojnie z kartelami narkotykowymi w Ameryce, dla dobra sprawy, agenci porywali niewinne ofiary. Z 64 zamachów terrorystycznych udaremnionych po 2011 r., o 24 trudno powiedzieć czy w ogóle by się odbyły, bo sprawcy zaczęli planować zamach dopiero po namowach tajnych agentów. Niemniej w więzieniu siedzą sprawcy, a nie agenci.

Polska jest trochę inna i może się zdarzyć, że siedzieć będą jedni i drudzy. Piotr R. i Andrzej K. dostali wcześniej wyrok za chęć łapówkarstwa. Chodziło o odrolnienie ziemi, choć ziemi nie było. Była tylko prowokacja CBA. Podrabiane dokumenty, wyłudzenia, podżeganie do przestępstwa. Jednym słowem: tajna policja w całej rozciągłości. Dla sądu to było za wiele. Agentów i ich szefa Mariusza Kamińskiego skazał na więzienie. Czy teraz, kiedy do więzienia trafią przestępcy i policjanci Polacy będą mieli podwójne poczucie sprawiedliwości. Większe niż Amerykanie czy Włosi?

Gdyby wyrok na Mariusza Kamińskiego był jednym z wielu salomonowych dowodów niezłomności i mądrości sądów, nasze poczucie sprawiedliwości też pewnie byłoby niezłomne. Ale jak to zgrać z wyrokiem uniewinniającym posłankę PO Beatę Sawicką, która łapówkę wzięła, ba dopominała się o nią. Z niewinnością bohaterów afery Hazardowej. Sędziów, prokuratorów, urzędników bankowych, rodzinie samego premiera, wszystkim, którym pod nosem wyrosła w Gdańsku piramida AmberGold i nikt jej nie zauważył. Jak to połączyć z prześladowaniem młodego dziennikarza Pawła Mitera za to, że obnażył i ośmieszył uległość sędziego Ryszarda Milewskiego wobec polityków. Sędzia dalej sądzi, dziennikarz błąka się po sądach. Kiedy wybucha afera korupcyjna przy informatyzacji najważniejszych instytucji w państwie i sięga gabinetów politycznych, wyroki zapadają natychmiast. Ale nie w Polsce. W Ameryce. I nie na tych, którzy brali łapówki, ale na Amerykanów, którzy je dawali. Polscy urzędnicy wciąż czekają na wyroki, odpowiedzialni politycy robią karierę, a firma oskarżona o łapówkarstwo składa ofertę i wygrywa przetarg na budowę systemu informatycznego CBA.

A pamięta ktoś jeszcze aferę podsłuchową? Ci, którzy snuli plany, jak wygrać wybory, manipulując wartością złotego, dziś pouczają innych na temat moralności. Ci, którzy mieli tuszować nadużycia podatkowe, przeszli do prywatnego sektora. A siedzieć pewnie będzie kelner.

„Wyrok na IV RP” – to czołówka Gazety Wyborczej w dzień po skazaniu Kamińskiego. To nie był wyrok na metody działania służb, na bezprawie, tylko na formację polityczną. Pilni czytelnicy tego tytułu wiedzą, że nie było czegoś takiego jak IV RP. To umowny termin określający krótki okres dwuletnich rządów PiS. Umowny, bo ten okres niczym nie różnił się od obecnego, pod względem obowiązujących praw ani postępowania tajnych agentów. Z rozmaitych gazet, w tym z GW, wiemy, że agenci z roku na rok więcej podsłuchują, włamują się do redakcji i dalej stosują prowokacje, za które dostają premie i nagrody. Ludzie wciąż lądują w aresztach, zrywani o szóstej rano z łóżka. Potem siedzą tygodniami, żeby przyznali się, że nie zapłacili składek za ubezpieczenie, albo chcieli dać za niską ofertę w jakieś strzępy się ostaną. Wątpliwa satysfakcja, że skoro ci wsadzili tamtych, to kiedyś będą wsadzać też tych, co dziś wsadzają. Bo sądy są teraz niezawisłe i ostre jak żyleta.

***

Dziś oddajemy państwu nowy numer „Wprost” z działami nie tylko lepiej pasującymi do tytułu, ale też wprost adresującymi istotę problematyki, jaką chcemy poruszać na naszych łamach. Pochylając się nad tym, co najważniejsze dla państwa, dla jego spójności, rozwoju i bezpieczeństwa. Dla narodu – wartości nadrzędnej dla każdej wspólnoty, każdej społeczności. Samo słowo naród, w ostatnim czasie obrosło fatalnymi konotacjami, i tym bardziej warto odczarować je ze wszystkich izmów, fobii i propagandy najnowszej historii. Gorąco zapraszając wszystkich do lektury, polecamy również państwu większą dawkę felietonów i obiecujemy dalej się zmieniać i poprawiać, uważnie wsłuchując się w państwa opinie. Z myślą o Państwu, zmieniamy też reguły wyboru Człowieka Roku, zapraszając państwa do udziału w wyborze postaci, która, nie tylko naszym zdaniem, odcisnęła największe piętno na Polsce w tym roku, ale przede wszystkim Państwa zdaniem. �

Więcej możesz przeczytać w 15/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.