Paweł Kukiz – ruch rozsądnego elektoratu

Paweł Kukiz – ruch rozsądnego elektoratu

Dodano:   /  Zmieniono: 

Wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich zbulwersował wielu komentatorów i polityków. Skoro kampania Bronisława Komorowskiego przebiegała pod hasłem „racjonalności” i umiarkowania, to – niejako z definicji – głosowanie na innych kandydatów musiało być przejawem irracjonalnego nieumiarkowania. Codziennie słyszymy o wydarzeniach świadczących o złym stanie państwa – ustawach, które wkrótce po uchwaleniu przez Sejm są poddawane licznym nowelizacjom; prywacie polityków; niezdolności rządów do tworzenia długofalowej polityki; wyrokach sądów świadczących nie o ich niezawisłości od polityki, ale raczej o niezależności od zdrowego rozsądku; prokuraturze wybierającej okres wyborczy na podjęcie działań przeciw politycznym przeciwnikom; finansowaniu przez państwo dzieł historycznie fałszywych, które tworzą za granicą niekorzystny i niesprawiedliwy stereotyp Polaków. Cóż mówią na to nasi komentatorzy? Ano, że mamy takie państwo, na jakie Polacy sobie zasłużyli.

Z obietnic wyborczych PO z 2007 r. niewiele zrealizowano. Polityka „ciepłej wody w kranie” jest polityką oportunizmu, braku odpowiedzialności, tolerowania i zamiatania pod dywan kolejnych afer. Program PiS w znacznej mierze sprowadza się do idei zastąpienia PO u steru rządów. PO korzysta z poparcia głównych środków przekazu – niemal wszystkich stacji telewizyjnych, radia i znacznej części prasy. Przedstawiają one PiS jako siłę nieledwie faszystowską, strasząc możliwymi skutkami jego zwycięstwa. Obywatel ma więc wybrać między arogancką i nieefektywną PO a „strasznym” PiS-em. Ruch wokół Kukiza jest próbą przerwania tego zaklętego kręgu, doprowadzenia do reformy państwa. Paweł Kukiz jest przedstawiany jako człowiek niedoświadczony, naiwny, skupiony na jednej kwestii

– JOW. Niektórzy porównują go do Tymińskiego, Leppera, Palikota. Ale Kukiz jest pod wieloma względami ich przeciwieństwem. Jego przekaz wyraża oburzenie niszczeniem poczucia narodowej dumy, psuciem państwa, brakiem uczciwości w życiu publicznym.

Trafniejszy jest zarzut wątłości jego programu, lecz nie całkiem. Skąd się wziął Paweł Kukiz w polityce? Przypomnę, iż w 2006 r. PO przeprowadziła kampanię podpisywania petycji do Sejmu o referendum w sprawie ordynacji wyborczej. JOW należał do głównych postulatów wyborczych Platformy. W krótkim czasie zebrano 700 tys. podpisów. Po zwycięstwie wyborczym PO listy z podpisami zniszczono (kto o tym zadecydował?). Nie chodzi więc tylko o JOW – chodzi o to, by politycy nie sprzeniewierzali się woli elektoratu, o rzetelność i odpowiedzialność za słowo, a więc o demokrację.

Po zainicjowaniu ruchu Zmieleni.pl Paweł Kukiz poparł ruch przedsiębiorców, których firmy zniszczyły organy skarbowe. Są już dziesiątki spraw wygranych sądownie przez ofiary skarbówki. Nie zrobiono dotąd nic, by ograniczyć bezprawie praktykowane przez polskie państwo przeciw jego obywatelom. Ruch poparcia Kukiza jest więc racjonalną postawą ludzi nieakceptujących patologii państwa. �

*Profesor Instytutu Studiów Politycznych PAN, były szef Transparency International Poland

Więcej możesz przeczytać w 21/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.