Aktywne państwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ograniczenie funkcji państwa jest niemoralne: pozostawia ludzi słabszych samym sobie
-W dotychczasowych debatach o podatkach nie podejmowano kwestii, które powinny otwierać dyskusję - przede wszystkim problemu zbilansowania budżetu na 2000 r. i lata następne. Należy przy tym pamiętać o wyczerpywaniu się wpływów z prywatyzacji oraz o tym, że należy je inwestować - chociażby w system ubezpieczeniowo-emerytalny. Równie ważne, a może nawet ważniejsze jest pytanie o funkcje państwa.

Czy ma się ono ograniczać do zadań podstawowych, czyli wymiaru sprawiedliwości, bezpieczeństwa publicznego, wewnętrznego i zewnętrznego? Czy też winno się troszczyć o to, aby jak najwięcej obywateli miało warunki do osobistego rozwoju, pozwalając żyć z nadzieją, że jutro będzie im lepiej niż dzisiaj? Państwo ograniczające się do podstawowych funkcji jest niemoralne: pozostawia ludzi słabszych samym sobie. Ponadto jest to działanie politycznie nieopłacalne - ruchy polityczne prezentujące odmienne poglądy przegrywają. Czy warto w taki sposób przegrywać?
Z badań opinii publicznej wynika, że 70 proc. ankietowanych opowiada się za obniżeniem podatków. Większość już się jednak zorientowała, że skorzysta na tym bardzo wąska grupa. Strajkującym nie można wytłumaczyć, że nie powinni się zwracać do rządu, lecz do macierzystych zakładów. Za złe warunki życia ludzie obwiniają rząd, a nie siebie. I politycy muszą się z tym liczyć.
Czy stać nas więc na obniżkę podatków? Otrzymaliśmy co najmniej pięć różnych szacunków, co podważa ich wiarygodność. Minister finansów przekonuje, że obniżenie podatków spowoduje wzrost aktywności gospodarczej, czyli zwiększenie nakładów na inwestycje. Doświadczenia wielu krajów pokazują, że nie ma bezpośredniego związku między tymi zjawiskami. Gdyby tak było, państwa prześcigałyby się w obniżaniu podatków i wkrótce doszlibyśmy do podatków bliskich zera. Dla inwestorów zagranicznych mniej istotna jest wysokość podatków, bardziej - stabilność i przejrzystość prawa. Tymczasem w Polsce ustawy podatkowe są w ciągu roku kilkakrotnie nowelizowane. Utworzono na mocy ustaw specjalne strefy ekonomiczne, a później ukazało się pismo podsekretarza stanu informujące, że nie można z tych ustaw skorzystać. To zmniejsza atrakcyjność Polski jako kraju, w którym warto inwestować.
Wyższy podatek płacą ponadto nie tylko właściciele przedsiębiorstw, ale także osoby utrzymujące się z pracy najemnej, na przykład przedstawiciele średniej i wyższej kadry kierowniczej - prezesi spółek, członkowie zarządów. Wątpliwe, czy za pieniądze, które pozostaną im po zapłaceniu niższych podatków, stworzą oni nowe miejsca pracy. Prawdopodobnie przeznaczą je na konsumpcję, w tym konsumpcję towarów importowanych, co przy ujemnym bilansie płatniczym pogłębi tylko nasze trudności.
Więcej możesz przeczytać w 27/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.