Chopin w palcach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Znam pianistów, którzy przylatywali z Dalekiego Wschodu rok przed konkursem. Zwiedzali wszystkie miejsca związane z Chopinem, próbowali zrozumieć, jakie są korzenie tej muzyki, i niewiele to pomogło – mówi Jarosław Bednarski, stroiciel koncertowy Steinway & Sons.

Co pan robi na Konkursie Chopinowskim?

Odpowiadam za jakość brzmienia fortepianu.

Wszyscy grają na jednym?

Nie, są cztery marki, które ze sobą konkurują o to, ilu uczestników wybierze ich instrument. Każda wystawia swój najlepszy egzemplarz. Jeden jedyny. Artysta ma dziesięć minut, by sprawdzić, jakie są jego możliwości. To ma wielkie znaczenie, bo nie każdy fortepian jest odpowiedni dla każdego pianisty. Wiele zależy od tego, jak są przygotowane przez techników i stroicieli.

I każda z tych marek ma swoich ludzi. A pan jest pierwszym Polakiem, który się tym zajmuje.

Więcej możesz przeczytać w 40/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.