O lisach i jeżach w ekonomii i rządzie

O lisach i jeżach w ekonomii i rządzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W jednym ze swoich esejów Isaiah Berlin, nawiązując do myśli greckiego poety Archilocha, pisał: „Lis wie wiele rzeczy, ale jeż jedną kluczową”. Metaforę tę można odnieść do ekonomistów – wielu z nich wierzy w wielkie teorie, co prowadzi zwykle do fundamentalistycznego wspierania albo silnej interwencji państwa w gospodarkę, albo jego wycofania się z  rynku. Z drugiej strony mamy ekonomistów o bardziej lisich poglądach, którzy, zapytani, zwykle odpowiadają „to zależy”. Wynik wyborów oznacza, że polityka gospodarcza się zmieni. Co więcej, ta zmiana zajdzie w  sytuacji rosnącej niepewności zewnętrznej. Wiele dotychczasowych sposobów myślenia i opisu rzeczywistości ulegnie falsyfikacji. Kto sobie z tym lepiej poradzi? Z pewnością ekonomiści o bardziej lisim podejściu do gospodarki. Oni rozumieją ekonomię jako bibliotekę modeli, z których należy wybierać te, które bardziej przystają do sytuacji. Takich pokornych ekonomistów, nieposzukujących często w ideologicznym zaślepieniu wielkich teorii, bardzo nam dzisiaj potrzeba. Jak odnieść to  do powyborczej rzeczywistości? Odpowiedź jest prosta: nowy rząd musi otworzyć się na korzystanie z rad lisich ekonomistów i z ostrożnością podchodzić do cudownych recept przedstawianych przez tych o usposobieniu bliższym jeży. To oznacza również konieczność otwarcia się w większym stopniu na  ekspertyzę akademicką. Musi to oznaczać odbudowę potencjału intelektualnego i strategicznego w otoczeniu premiera. Nie może być tak jak teraz, aby premier nie miał w swoim pobliżu doradców, którzy rozumieliby złożoność rzeczywistości, ale też sprawnie poruszali się w  bibliotece ekonomicznych modeli i potrafili sięgać do tych właściwych. Tacy doradcy powinni chronić premiera przed tymi, którzy na wszystko mają jedyne i oczywiste rozwiązania. Na koniec kilka życzliwych rad dla  premier nowego rządu. Proszę nie bać się wpuścić do swojego eksperckiego zaplecza więcej lisów niż jeży. Proszę nie zapominać, że sukces tego rządu będzie zależał w dużej mierze od tego, na ile usprawniony zostanie proces rządzenia, stąd warto już w pierwszych tygodniach pomyśleć o  wzmocnieniu systemu oceny skutków regulacji i powrocie do idei budżetu zadaniowego. Tego wszystkiego życzę nowemu rządowi, tym bardziej że  skoro ma on cechować się pokorą – na co wskazuje często Jarosław Kaczyński – to również warto, aby rządzący potrafili korzystać z  bardziej pokornej ekonomii.
Więcej możesz przeczytać w 45/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.