Podróż wspomnień

Podróż wspomnień

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premiera nowej wersji filmu "Yellow Submarine" The Beatles
Pomysł wskrzeszenia słynnego filmu "Żółta łódź podwodna" zyskał aprobatę trzech żyjących członków zespołu The Beatles i tym samym stał się jednym z największych muzycznych wydarzeń tego roku. 14 września ukaże się na wideo i DVD animowany film "Yellow Submarine". Tego samego dnia pojawi się album zatytułowany "The Yellow Submarine Songtrack", który zawiera wszystkie piosenki The Beatles ze wspomnianego filmu.

Tegoroczne wakacje obfitują w okołomuzyczne wydarzenia związane z falą nostalgii za latem miłości 1969 r. Niedawno powtórzono festiwal Woodstock, a legendarny pisarz Ken Kesey, autor "Lotu nad kukułczym gniazdem", wyruszył w sierpniu w miesięczną trasę po Anglii, wspominając swoje narkotykowe wybryki z ekipą Merry Pranksters. 30 sierpnia ponad 160 zespołów wystąpi w rodzinnym mieście The Beatles - Liverpoolu - grając hity sławnej grupy w ramach Yellow Submarine Day. Miasto spodziewa się tego dnia wizyty ponad 150 tys. fanów z 40 krajów, co najlepiej świadczy o popularności muzyki "wielkiej czwórki".
Pomysł nakręcenia filmu "Yellow Submarine" narodził się w 1966 r. podczas nagrywania przez The Beatles najsłynniejszej płyty w historii rocka "Sgt Pepper?s Lonely Hearts Club Band", a więc w czasie rozkwitu generacji flower power, hołdującej narkotykowym odlotom w oparach LSD. Wszystko zaczęło się od zabawnej piosenki tytułowej "Yellow Submarine", którą McCartney napisał dla Ringa Starra. Po latach McCartney przyznał, że "Żółta łódź podwodna" miała być początkowo animowaną historyjką o starym kapitanie, adresowaną do dzieci. Al Brodax (telewizyjny producent 40 animowanych odcinków filmu o The Beatles dla sieci ABC) namówił jednak menedżera zespołu Briana Epsteina do nakręcenia zupełnie innego filmu - oddającego narkotykowe szaleństwo tamtych dni. Ostatecznie praca nad "Yellow Submarine", pierwszym od czternastu lat fabularnym filmem animowanym w Anglii, zabrała prawie dwa lata 40 animatorom i 140 technikom. Aż czternaście razy zmieniano i poprawiano scenariusz, w który ingerował ponoć także Erich Segal, autor m.in. "Love Story".
Największe spory i dysputy dotyczyły ustalenia podkładu dźwiękowego. Czwórka z Liverpoolu (zajęta pracą nad kolejną płytą "White Album") nigdy nie użyczyła swoich głosów w serialu dla stacji ABC. Zdecydowano więc, że w filmie będzie podobnie. Reżyser George Dunning i jego ekipa straciła sporo czasu, by znaleźć odpowiednich aktorów z liverpoolskim akcentem pasującym do tego projektu. Tylko jeden z nich - Geoffrey Hughes, który podkładał głos McCartneya - kontynuował później karierę aktorską. Paul, George i Ringo nie kryli natomiast, że sposób mówienia zastępujących ich aktorów i wypowiadane wówczas kwestie nie przyniosły im chwały. Sporo kontrowersji do dziś budzi również dziwnie wolna artykulacja słów.
Znawcy tematu utrzymują, że tytułowa "łódź podwodna" nie była wyłącznie dziecięcą fantazją (jak utrzymywał McCartney), ale odniesieniem do popularnego wówczas w Nowym Jorku miękkiego narkotyku o nazwie nembutal, znanego także jako "żółta łódź podwodna". Wykonawca piosenki - Ringo Starr - ignoruje zazwyczaj ten temat w wywiadach, zaznaczając jedynie, że właśnie ten utwór zrobił z niego gwiazdę. Ringo wykonywał go wielokrotnie, m.in. kilka tygodni temu na stadionie w Monachium podczas wielkiego charytatywnego koncertu zorganizowanego na rzecz bezdomnych dzieci.
W wielu plebiscytach piosenka "Yellow Submarine" dzieli fanów The Beatles, którzy uważają ją albo za najlepszą, albo najgorszą w całym repertuarze zespołu. Faktem jest, że wydany w 1969 r. album "Yellow Submarine" jest najgorzej sprzedawaną płytą w całym katalogu The Beatles. Oryginalny album zawiera tylko sześć piosenek śpiewanych przez zespół, reszta to instrumentalne kompozycje wykonane przez orkiestrę prowadzoną przez "piątego Beatlesa" - aranżera i producenta George?a Martina.
Nowa płyta, która ukaże się za kilka dni, różni się od pierwszego wydania nie tylko tytułem "Yellow Submarine Songtrack". Przede wszystkim zawiera komplet piosenek z filmu. Utwory zostały w tym roku na nowo zmiksowane pod czujnym okiem trzech Beatlesów. McCartney jest szczególnie zadowolony z brzmienia utworu "Eleonore Rigby" (nie ma go na płycie z 1969 r.), w którym The Beatles brawurowo wykorzystali kwartet smyczkowy. Zremiksowane i wreszcie skompletowane piosenki z filmu "Yellow Submarine" powinny zagwarantować sporą popularność "nowej" płycie.

Więcej możesz przeczytać w 35/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.