Notebook w tornistrze

Notebook w tornistrze

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce jest niemal 7,5 mln uczniów i każdemu już dzisiaj należałoby zapewnić przynajmniej rok zajęć z informatyki w wymiarze dwóch godzin tygodniowo
W najbliższych latach zarówno liczba szkół, jak i uczniów nie zmieni się znacząco, powinno się natomiast wydłużyć nauczanie informatyki - łącznie do trzech-czterech lat na wszystkich poziomach kształcenia.
- Według szacunków MEN, we wszystkich szkołach w Polsce jest ponad 100 tys. komputerów - mówi Krzysztof Jakub Święcicki, główny specjalista w MEN. - Przeciętnie jeden komputer przypada na 75 uczniów. To nie jest kompromitujący wskaźnik, ponieważ we Francji jeden komputer przypada na 45 uczniów w szkołach podstawowych i 30 uczniów w średnich. Można też liczyć inaczej: na jedną szkołę w Polsce przypada średnio 3,3 komputera, a to już nie jest takie optymistyczne. Bywa, że w podstawówkach są dwie pracownie komputerowe, a lekcje informatyki wprowadzane są od trzeciej klasy, natomiast niektóre licea nie mają ani jednego komputera.
- Pracowni informatycznych nie ma ok. 10 proc. szkół średnich. Nie chciałbym nikogo oceniać, ale tam, gdzie dyrekcje szkół są prężne i dbają o poziom nauczania, sprzęt komputerowy jest - zauważa Jerzy Dałek, doradca w MEN. Potwierdza to przykład gimnazjum w Zespole Szkół nr 2 w Czarnej Białostockiej. - Mamy pięć komputerów. Trzy zdobyliśmy własnym sumptem, a dwa pożyczyliśmy. Czekamy teraz na dziesięć, które przysługują nam w ramach programu "Internet w każdym gimnazjum". Trudno jednak stwierdzić, kiedy je otrzymamy - mówi Jacek Chrulski, dyrektor szkoły. W liceum ogólnokształcącym w Ustrzykach Dolnych pracownia informatyczna wyposażona została w dziewięć stanowisk komputerowych.
Program "Internet w każdym gimnazjum" został uruchomiony dzięki posłance Grażynie Staniszewskiej, która w zeszłorocznym budżecie znalazła 95 mln zł i zdołała przekonać posłów i MEN do przeznaczenia ich na szkolne pracownie komputerowe. 2480 gmin w Polsce (dziewięć odmówiło udziału w programie) dostało po 38 tys. zł na zakup sprzętu. Z własnej kasy musiały dołożyć co najmniej 12 tys. zł na przygotowanie pomieszczeń, okablowanie, zakup stolików i przeszkolenie trzech nauczycieli. Do roku 2001 szkoły wzbogacą się o 31 tys. komputerów. Warto jednak zwrócić uwagę, że wcale nie musi to zmniejszyć średniej liczby uczniów korzystających z jednego komputera. Sprzęt w szkołach jest często przestarzały i nie nadaje się do zainstalowania nowoczesnych systemów operacyjnych i aplikacji użytkowych, ale nikt nie potrafi dokładnie określić, ile urządzeń trzeba wycofać.


Do roku 2001 polskie szkoły wzbogacą się prawie o 31 tysięcy komputerów

Sytuacja finansowa nie pozwala państwu na zapewnienie wszystkim polskim szkołom komputerów. Koszt wyposażenia wszystkich podstawówek to ok. 800 mln zł, a potem co roku należałoby wymieniać przynajmniej jedną piątą sprzętu (koszt: 160-200 mln zł), co jest mało realne. - MEN nie nakłada na szkoły podstawowe obowiązku nauczania informatyki - twierdzi Jolanta Dobrzyńska, wicedyrektor Departamentu Strategii i Reformy Edukacji. - Tam, gdzie możliwe jest prowadzenie tych zajęć, program zaleca oswojenie dzieci z komputerem, nauczenie ich opracowywania prostych tekstów i rysunków oraz korzystania z edukacyjnych programów multimedialnych. W gimnazjum, gdzie informatyka będzie przedmiotem obowiązkowym, uczeń ma poznać systemy operacyjne, opanować aplikacje biurowe i graficzne, nauczyć się poruszania po Internecie, rozwiązywania problemów w postaci algorytmicznej oraz modelowania i symulacji za pomocą komputera. Poza kilkoma ogólnikami nie ma natomiast żadnych sugestii odnośnie lekcji informatyki w liceach - z przedstawionych projektów wynika, że w niektórych ich nie będzie. Ministerialny dokument "Informatyka 2000" stwierdza: "Reforma systemu edukacji (...) umieszcza edukację informatyczną w liceach na poziomie liceum profilowanego (fakultatywnie)". Teraz nawet w renomowanych warszawskich liceach klasy humanistyczne mają informatykę tylko przez rok w wymiarze dwóch godzin tygodniowo
. Ambitne zamierzenia reformatorów oświaty związane z tzw. ścieżkami między przedmiotami są nierealne z powodu zbyt małej liczby sprzętu komputerowego w szkole i jego złej jakości. Jednym z fundamentalnych celów reformy oświaty było wyrównanie szans dzieci uczących się na wsi i w małych miastach. Dzięki wyposażeniu wszystkich gimnazjów w pracownie komputerowe każdy uczeń kończący szkołę będzie miał za sobą przynajmniej rok zajęć informatycznych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Nie wiadomo jednak, czy to już jest wyrównanie szans, czy dopiero pierwszy, nieco chybotliwy krok. . 

Więcej możesz przeczytać w 43/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.