Salon luksusu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Międzynarodowy Salon Samochodowy Paryż `98
15 czerwca 1898 r. w ogrodach Les Tuileries w Paryżu rozpoczęła się pierwsza wystawa motoryzacyjna, w której uczestniczyło 269 wystawców. Jak podali organizatorzy - Auto- mobile-Club de France - w ciągu dwudziestu dni wystawę odwiedziło 140 tys. osób. Liczba wystawców i zwiedzających rosła z każdym rokiem, potwierdzając opinię, że "jeżeli Francja jest ojczyzną motoryzacji, to Paryż jest jej stolicą".

Podział na Europę i resztę świata był widoczny podczas tegorocznego salonu samochodowego w Paryżu w dosłownym rozumieniu tego pojęcia: w pierwszym pawilonie znaleźli się producenci ze Starego Kontynentu, w osobnych ulokowano wystawców japońskich i koreańskich, a jeszcze gdzie indziej ?Skodę i SEAT-a (wchodzące w skład Volkswagena) oraz rosyjską Ładę. Podział ten doskonale symbolizował fakt, że europejskie salony samochodowe powoli tracą prestiż miejsc prezentacji wszystkich rynkowych nowości.
Niewielu producentów decyduje się na rzeczywistą premierę w Paryżu, Frankfurcie czy Genewie. O wielu modelach samochodów możemy przeczytać w pismach motoryzacyjnych, nim zostaną one zaprezentowane na salonach. Niektóre z nich wcześniej jeszcze trafiają na rynek. Najlepszą ilustracją tej tendencji są peugeot 206 i volkswagen new beetle. W Paryżu odbyły się ich oficjalne światowe premiery, chociaż francuskie auto można już kupić w kilku krajach, a następca "garbusa" od kilku miesięcy podbija amerykański rynek.
Jest jeszcze jedna przyczyna mniejszej liczby autentycznych premier. Do niedawna ozdobą każdego salonu były futurystyczne samochody wykonane w jednym egzemplarzu, które zamiast do odbiorcy trafiały do fabrycznego muzeum. Obecnie coraz częściej tzw. concept cars po prezentacji na kolejnych salonach trafiają do seryjnej produkcji. Już wcześniej wiadomo było, jak będzie wyglądał następca "garbusa", ford focus, fiat multipla, toyota yaris czy audi TT coupé. Wszystkie te modele miały swoją światową premierę w trakcie tegorocznego salonu w Paryżu, chociaż pierwsze wersje niektórych z nich pojawiły się dwa lata temu. Już dzisiaj można sobie wyobrazić, jak za rok lub dwa będzie wyglądał następca słynnej "kaczki" - citroëna 2CV. Francuzi pokazali w Paryżu model 3C; prawdopodobnie trafi on na taśmy produkcyjne.
Trzydzieści lat temu na świecie było ponad 40 koncernów samochodowych, dziś jest ich osiemnaście. Czy sprawdzi się opinia wyrażona przez Roberta Büchelhofera, członka zarządu Volkswagena, że za siedem lat będzie ich mniej niż dziesięć? Prawdopodobnie już niedługo przesądzone zostaną losy takich koncernów, jak Nissan Diesel Motors (chce go kupić Daimler-Benz), Kia Motors (chęć kupna deklaruje Ford), Asia Motors czy rumuńska Dacia (jej kupnem zainteresowany jest Renault). Z samodzielności nie chce natomiast zrezygnować Porsche. "Produkcja wspólnego samochodu terenowego z Volkswagenem nie oznacza, że jest to pierwszy krok do fuzji. Porsche pozostanie niezależną firmą" - stwierdził Wendelin Wiedeking, prezes koncernu.
Fuzje wymusza przede wszystkim konkurencja i dążenie do obniżenia kosztów produkcji. Jakie są ich efekty? Wyniki finansowe światowych potentatów są coraz lepsze, ale samochody coraz bardziej upodabniają się do siebie. Najlepszym przykładem jest niemiecki Volkswagen. Gdyby zdjąć z maski firmowe znaki Volkswagena, SEAT-a i ?Skody, trudno byłoby odróżnić najnowsze produkty koncernu: volkswagena borę, seata toledo i ?skodę octavię.
W okresie unifikacji niektórzy producenci próbują poszukiwać nowych rozwiązań. W Paryżu wiele skrajnych opinii wypowiedziano na temat nowego produktu włoskiego FIAT-a. Minivan multipla stanowi zaprzeczenie dotychczasowych standardów. Na przykład wszyscy producenci tego typu samochodów oferują pojazdy wyposażone w trzy rzędy foteli; styliści FIAT-a proponują auto z dwoma rzędami po trzy miejsca w każdym. Ekran, na którym wyświetlane są informacje przekazywane przez system nawigacji satelitarnej, jest umieszczony na wysokości kierownicy, a dźwignia zmiany biegów nie znajduje się w podłodze, lecz w środkowej części deski rozdzielczej.
W tym roku paryska oferta mogła bez wątpienia zadowolić miłośników luksusowych samochodów. Sąsiadujące z sobą volvo S80, mercedes klasy S, maserati GT 3200, jaguar XKR 180, bentley continental i bugatti ED 118, wyposażony w 18-cylindrowy silnik o mocy 555 KM, to prawdziwa parada komfortu i siły.
Niektórzy eksperci przewidywali, że w tym roku nastąpi spadek popytu na nowe samochody. Tymczasem - jak podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów - w ciągu ośmiu miesięcy sprzedano w państwach Unii Europejskiej oraz Szwajcarii i Norwegii prawie o 7 proc. więcej aut niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Mieszkańcy siedemnastu europejskich państw kupili ok. 10 mln samochodów. Ponad 40 tys. osób oczekuje na najnowsze auto koncernu PSA - peu- geota 206. Producenci wydłużają czas pracy. Szefowie Adam Opel AG wprowadzili trzecią zmianę w zakładach w Rüsselsheim, zaś w Volkswagenie montaż odbywa się także w soboty. Wszyscy producenci nadal z nadzieją patrzą na rynki państw rozwijających się. Obchodzący stulecie swojego istnienia Renault zaprezentował w Paryżu show obrazujący jego dotychczasową historię. Na zakończenie pokazano kilka scen z karnawału w Rio de Janeiro, co dobitnie potwierdza przyszły kierunek ekspansji francuskiego koncernu.
Salon w Paryżu był również ostatnią okazją do uzupełnienia listy samochodów ubiegających się o prestiżowy tytuł Car of the Year. W tym roku do tego miana kandyduje prawie trzydzieści modeli. Za kilka dni poznamy najlepszą piątkę, z której w połowie października wyłoniony zostanie zwycięzca. W kuluarach paryskiego salonu mówiło się, że największe szanse na tytuł mają ford focus, peu- geot 206 i opel astra.

Więcej możesz przeczytać w 41/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.