100 TELEFONÓW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nakaz hamowania
Najczęstszą przyczyną wypadków jest u nas niedostosowanie szybkości do warunków jazdy - wynika z danych policji. Z raportu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego, sporządzonego przez specjalistów z Instytutu Transportu Samochodowego, wynika, że prawie 80 proc. polskich kierowców przekracza dopuszczalną prędkość jazdy. Tymczasem - jak oceniają eksperci UE - zmniejszenie szybkości o 1 km/h powoduje spadek liczby wypadków o 3 proc. ITS postuluje więc obniżenie dopuszczalnej prędkości o 10 km/h na wszystkich rodzajach dróg w Polsce.
- Nie ma prostej zależności między zmniejszeniem dozwolonej prędkości poruszania się autem a spadkiem liczby wypadków drogowych. Prawdziwą przyczyną dramatów na polskich drogach jest kiepska jakość nawierzchni i samochodów. Jazda w żółwim tempie nie zwiększy bezpieczeństwa, lecz spotęguje stresy u kierowców - przekonywała Małgorzata Dudzicka z Łodzi.
- Przepisy łamią głównie ludzie młodzi, którzy zbyt łatwo otrzymują prawo jazdy. Doświadczeni kierowcy potrafią dostosować prędkość do warunków jazdy i doskonale wiedzą, w którym momencie zdjąć nogę z gazu. Obniżenie limitów nic tu nie zmieni - zapewniał Zygmunt Krzeczkowski z Bielska-Białej.
Nie wszyscy rozmówcy byli tego samego zdania.
- To zadziwiające, że w kraju, w którym stan dróg pozostawia wiele do życzenia i z roku na rok przybywa ofiar brawurowej jazdy, dozwolone jest poruszanie się z prędkością 130 km/h. Dla przeciętnego polskiego kierowcy jazda z taką szybkością - często pojazdem w kiepskim stanie - jeszcze długo nie będzie bezpieczna - zauważył Paweł Jaworek ze Szczecina.

(RP)
Więcej możesz przeczytać w 33/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.