Sto dwanaście lat od wynalezienia samochodu i sto lat od organizacji pierwszego salonu motoryzacyjnego w Paryżu na ulicach tego miasta urządzono jubileuszową paradę zabytkowych aut.
Sto dwanaście lat od wynalezienia samochodu i sto lat od organizacji pierwszego salonu motoryzacyjnego w Paryżu na ulicach tego miasta urządzono jubileuszową paradę zabytkowych aut. W "Rajdzie stulecia" wiodącym przez Pola Elizejskie uczestniczyło siedemset najsłynniejszych marek samochodów - od legendarnego panharda M2E z 1898 r. po volkswagena "garbusa". Korowód zamykały najnowsze dzieła konstruktorów, zaskakujące futurystycznymi kształtami i niekonwencjonalnymi rozwiązaniami technicznymi.
Mieszkańcy Mesquite w stanie Nevada pozazdrościli wspaniałej zabawy hiszpańskiej Pampelunie, na której ulicach od czterystu lat organizowany jest mrożący krew w żyłach bieg z udziałem ludzi i rozjuszonych byków. W dwóch wyścigach przeprowadzonych przed kilkoma tygodniami w Mesquite uczestniczyło prawie siedmiuset śmiałków. Najmłodszy z nich miał 21 lat, a najstarszy przekroczył już siedemdziesiątkę. Co 30 m wzdłuż trasy pozostawiono w ogrodzeniu wąskie przejścia, przez które w razie niebezpieczeństwa uczestnicy mogli umknąć przed rogami rozpędzonego byka. Na szczęście obyło się bez poważniejszych kontuzji.
Wkrótce NASA rozpocznie testy bezzałogowego samolotu Centurion napędzanego energią słoneczną. Rozpiętość skrzydeł tej niezwykłej maszyny latającej wynosi 64 m (o 4,5 m więcej niż u jumbo jeta 747). Górną i dolną powierzchnię skrzydeł dokładnie pokrywają baterie słoneczne, dostarczające energię do dwunastu silników, które za pomocą śmigieł wprawiają samolot w ruch. Maszyna będzie sterowana z wirtualnego kokpitu na ziemi. Niewielka waga samolotu (ponad pół tony) umożliwi w przyszłości loty na wysokości 30 tys. m. Wzorem dla twórców Centuriona była konstrukcja o połowę mniejszego
Pathfindera, który mógł się wznieść 20,5 tys. m nad powierzchnię Ziemi. Naukowcy pracują teraz nad stworzeniem bardzo lekkich baterii o dużej pojemności. W ciągu dnia kumulowałyby one energię, by korzystać z niej podczas nocy. W takie akumulatory wyposażona zostanie siostrzana maszyna Centuriona - Helios, który będzie mógł się unosić w atmosferze przez kilka lat bez lądowania. Samoloty te pozwolą badać zanieczyszczenie atmosfery i śledzić zmiany klimatyczne. Najnowsze konstrukcje NASA w przyszłości będą wykorzystywane także w telekomunikacji, stanowiąc alternatywę dla drogich satelitów.
Sklepy wielu państw Unii Europejskiej już przygotowują się do wprowadzenia jednolitego europejskiego pieniądza, mimo że trzyletni okres przejściowy rozpoczyna się dopiero 1 stycznia 1999 r., a narodowe waluty zostaną wycofane z obiegu na początku 2002 r. Francuskie supermarkety, domy towarowe w Austrii czy Irlandii coraz częściej podają na etykietach towarów również cenę w euro. Na razie nie zdecydowali się na to handlowcy w Hiszpanii i Portugalii. Z kolei w Belgii podawanie cen we wspólnej walucie jest na razie zabronione. Prawo zezwala na to wyłącznie w celach reklamowych.
Od początku października nie wolno w Chinach handlować krwią. W ten sposób rząd w Pekinie zamierza walczyć z jedną z przyczyn gwałtownego rozprzestrzeniania się epidemii AIDS w Chińskiej Republice Ludowej. Dotychczas HIV wykryto u kilkuset tysięcy Chińczyków. Według danych rządowych u 20 proc. z nich do zakażenia doszło na skutek transfuzji nie przebadanej i nie sterylizowanej krwi. W niektórych prowincjach Chin ilość krwi pochodząca od dawców pokrywa zaledwie 10 proc. zapotrzebowania. Kliniki uzupełniały zapasy, nie pytając o jakość i pochodzenie kupowanej krwi
(TW)
Mieszkańcy Mesquite w stanie Nevada pozazdrościli wspaniałej zabawy hiszpańskiej Pampelunie, na której ulicach od czterystu lat organizowany jest mrożący krew w żyłach bieg z udziałem ludzi i rozjuszonych byków. W dwóch wyścigach przeprowadzonych przed kilkoma tygodniami w Mesquite uczestniczyło prawie siedmiuset śmiałków. Najmłodszy z nich miał 21 lat, a najstarszy przekroczył już siedemdziesiątkę. Co 30 m wzdłuż trasy pozostawiono w ogrodzeniu wąskie przejścia, przez które w razie niebezpieczeństwa uczestnicy mogli umknąć przed rogami rozpędzonego byka. Na szczęście obyło się bez poważniejszych kontuzji.
Wkrótce NASA rozpocznie testy bezzałogowego samolotu Centurion napędzanego energią słoneczną. Rozpiętość skrzydeł tej niezwykłej maszyny latającej wynosi 64 m (o 4,5 m więcej niż u jumbo jeta 747). Górną i dolną powierzchnię skrzydeł dokładnie pokrywają baterie słoneczne, dostarczające energię do dwunastu silników, które za pomocą śmigieł wprawiają samolot w ruch. Maszyna będzie sterowana z wirtualnego kokpitu na ziemi. Niewielka waga samolotu (ponad pół tony) umożliwi w przyszłości loty na wysokości 30 tys. m. Wzorem dla twórców Centuriona była konstrukcja o połowę mniejszego
Pathfindera, który mógł się wznieść 20,5 tys. m nad powierzchnię Ziemi. Naukowcy pracują teraz nad stworzeniem bardzo lekkich baterii o dużej pojemności. W ciągu dnia kumulowałyby one energię, by korzystać z niej podczas nocy. W takie akumulatory wyposażona zostanie siostrzana maszyna Centuriona - Helios, który będzie mógł się unosić w atmosferze przez kilka lat bez lądowania. Samoloty te pozwolą badać zanieczyszczenie atmosfery i śledzić zmiany klimatyczne. Najnowsze konstrukcje NASA w przyszłości będą wykorzystywane także w telekomunikacji, stanowiąc alternatywę dla drogich satelitów.
Sklepy wielu państw Unii Europejskiej już przygotowują się do wprowadzenia jednolitego europejskiego pieniądza, mimo że trzyletni okres przejściowy rozpoczyna się dopiero 1 stycznia 1999 r., a narodowe waluty zostaną wycofane z obiegu na początku 2002 r. Francuskie supermarkety, domy towarowe w Austrii czy Irlandii coraz częściej podają na etykietach towarów również cenę w euro. Na razie nie zdecydowali się na to handlowcy w Hiszpanii i Portugalii. Z kolei w Belgii podawanie cen we wspólnej walucie jest na razie zabronione. Prawo zezwala na to wyłącznie w celach reklamowych.
Od początku października nie wolno w Chinach handlować krwią. W ten sposób rząd w Pekinie zamierza walczyć z jedną z przyczyn gwałtownego rozprzestrzeniania się epidemii AIDS w Chińskiej Republice Ludowej. Dotychczas HIV wykryto u kilkuset tysięcy Chińczyków. Według danych rządowych u 20 proc. z nich do zakażenia doszło na skutek transfuzji nie przebadanej i nie sterylizowanej krwi. W niektórych prowincjach Chin ilość krwi pochodząca od dawców pokrywa zaledwie 10 proc. zapotrzebowania. Kliniki uzupełniały zapasy, nie pytając o jakość i pochodzenie kupowanej krwi
(TW)
Więcej możesz przeczytać w 43/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.