Niemiecki prysznic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzień przed wizytą w Polsce Joschka Fischer, nowy minister spraw zagranicznych RFN, rozwiał resztki złudzeń co do szybkiej integracji naszego kraju z Unią Europejską. Dotychczasowy, forsowany m.in. przez byłego kanclerza Helmuta Kohla, kalendarz rozszerzenia unii uznał za "iluzoryczny".
Dzień przed wizytą w Polsce Joschka Fischer, nowy minister spraw zagranicznych RFN, rozwiał resztki złudzeń co do szybkiej integracji naszego kraju z Unią Europejską. Dotychczasowy, forsowany m.in. przez byłego kanclerza Helmuta Kohla, kalendarz rozszerzenia unii uznał za "iluzoryczny". Na czym ma polegać zapowiadany przez Niemców "nowy realizm" w polityce zagranicznej? Czy od tej pory będziemy wolniej podążać ku Unii Europejskiej? Chyba nikt w Polsce nie wierzył już we wcześniejsze obietnice Jacques?a Chiraca i Helmuta Kohla, że Polska ma szanse zostać członkiem unii w roku 2000. Znany z proeuropejskiego (a także propolskiego) nastawienia lider Zielonych jedynie trzeźwo ocenił sytuację. Wraz z podjęciem przez Polskę negocjacji z UE rozpoczyna się nowy, bardziej szczegółowy etap w stosunkach z Brukselą. I nic, nawet pozostanie przy władzy Helmuta Kohla, nie oszczędziłoby nam orzeźwiającego prysznica. Zresztą, jak twierdzi Roland Freudenstein, przedstawiciel Fundacji Konrada Adenauera w Polsce, Joschka Fischer jest najlepszą gwarancją kontynuowania polityki zagranicznej Helmuta Kohla. Niepewność mogą jedynie budzić ewentualne spory koalicyjne między SPD a Zielonymi. Ale po co krytykować dzień przed zachodem słońca?

Więcej możesz przeczytać w 45/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.