Cyberfest

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miłośnicy piwa spotykają się w sieci
Ponad 6 mln osób odwiedza co roku monachijski festyn piwa. Od niedawna do zwielokrotnienia tej liczby przyczyniają się wirtualni uczestnicy Oktoberfestu. Goście przyjeżdżający do Monachium przekonują, że nic nie zastąpi smaku piwa, zapachu pieczonej golonki i dobrej zabawy. Internauci zaś ripostują, że w sieci korzystają ze wszystkich atrakcji bez obawy przytycia, wydania majątku i walki o miejsce w festynowych namiotach.
Dwa ostatnie tygodnie września w Niemczech należą do Bawarczyków i ich największego święta - Oktoberfestu, podczas którego wypija się ponad 5 mln kufli piwa. Kolejny (167.) festyn wystartował kilka miesięcy wcześniej w wersji on line i natychmiast zyskał tysiące zwolenników. W sieci można poznać historię monachijskiej imprezy, wziąć udział w wirtualnym piciu dwudziestu litrów piwa, odwiedzić namioty poszczególnych browarów i kupić pamiątki. Nie wolno też pominąć leksykonu gwary bawarskiej, a właściwie - jak twierdzą mieszkańcy tego regionu - języka bawarskiego, który umożliwi swobodne poruszanie się po wirtualnym świecie piwa.
Zanim internauci zagłębią się w ciekawostki stron piwnego festynu, powinni zagrać z komputerem w kółko i krzyżyk (zastąpione preclem i czekoladowym piernikiem w kształcie serca), a po rozgrzewce stanąć do zawodów o zdobycie tytułu Stammkunde, czyli stałego klienta. W tym celu trzeba wypić co najmniej dwanaście litrów piwa (na ekranie na ułamek sekundy pojawiają się pełne kufle, które opróżnia się kliknięciem). Jeśli ktoś wypije tylko sześć kufli, zostaje wirtualnie wyśmiany. Po szesnastym piwie zaś pojawi się informacja, że każdy normalny człowiek po spożyciu takiej ilości trunku dawno leżałby pod stołem.
Wirtualny piwosz na stronach "historycznych" dowie się, że to właśnie w okolicach Monachium znalezione zostały pierwsze udokumentowane zapiski na temat produkcji piwa. Pozna też tajemnice nazwy słynnej łąki (Theresienwiese), na której odbywa się dwutygodniowy festyn, i rok postawienia na niej pierwszej budki z piwem. Autorzy witryny opowiadają również zabawne historie z poprzednich imprez i podają fascynujące liczby: uczestnicy Oktoberfestu pochłaniają każdego roku prawie 700 tys. pieczonych kurczaków, 400 tys. golonek i 200 tys. smażonych ryb, a także kilkadziesiąt jeleni i krów.
W piwnych chatach spotykają się fani festynu z całego świata. Peter z Londynu wspomina, jak uczył się od kelnerki dźwigania sześciu kufli w jednej ręce, a Marco z Włoch przyznaje, że imprezę zakończył w izbie wytrzeźwień, gdzie rankiem policjant zaproponował mu... butelkę piwa. Cyberfestyn to także wspomnienia o paradach dorożek, cyrku pcheł, koncertach tradycyjnych marszów oraz odszpuntowywaniu pierwszej dwustulitrowej beczki, którego zawsze dokonuje burmistrz miasta. Serwis wzbogaca galeria zdjęć z ubiegłorocznej imprezy: namioty z lotu ptaka, kelnerki w tradycyjnych strojach serwujące apetyczne golonki, stoiska z preclami i czekoladowymi sercami z wypisanymi życzeniami na każdą okazję. Na koniec warto się wybrać na wirtualne zakupy i zaopatrzyć w oryginalny kufel, koszulkę z logo imprezy czy dzbanek.
Goście wirtualnego Oktoberfestu nie muszą się przepychać, by zaliczyć największe atrakcje, ani marnować godzin na szukanie wolnego miejsca na parkingu. Nie muszą się też bać, że pod koniec dnia oberwą od mocno podpitych uczestników zabawy. Internauta nie narazi się też na dość popularną sztuczkę monachijskich kelnerów. Podobno ich specjalnością jest celowe przesalanie potraw, wywołujące natychmiastowe pragnienie, które - jak wiadomo - może ugasić jedynie piwo.
Jeśli ktoś mimo wszystko nabrał ochoty, aby osobiście wziąć udział w paradzie udekorowanych wozów monachijskich browarów oraz w degustacji piwa, kurczaka, golonki czy słynnego bratwursta - Internet umożliwi mu zaplanowanie podróży. Poinformuje, jak dojechać, wskaże najatrakcyjniejsze ogródki piwne oraz miejsca, gdzie można tanio zjeść, poda kalendarz imprez, a także adresy parkingów, hoteli, kwater prywatnych i gasthofów. Liczba miejsc noclegowych jest aktualizowana, choć wiadomo, że najlepiej zarezerwować je kilka miesięcy przed festynem.
Więcej możesz przeczytać w 37/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.