Wychowanie obywatelskie

Wychowanie obywatelskie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowa ustawa o obywatelstwie polskim nie będzie sankcjonować posługiwania się jednocześnie paszportem RP i innego kraju
Większość krajów demokratycznych nie uznaje podwójnego obywatelstwa

- Oznacza to możliwość posiadania dowolnej liczby tych dokumentów, ale polskie władze zawsze będą traktowały takie osoby wyłącznie jako obywateli RP - tłumaczy Piotr Stachańczyk, podsekretarz stanu w MSWiA. Dotychczas obowiązywał podobny zapis, ale nie był przestrzegany. Osoby z kilkoma paszportami w zależności od sytuacji podawały się raz za cudzoziemców, a raz za Polaków. Dlatego legislatorzy zaproponowali karanie polskiego obywatela za posługiwanie się na terenie RP obcym paszportem.

Armia dwupaństwowców
Podwójne obywatelstwo mają głównie osoby, które wyemigrowały z Polski w latach 80. i na stałe osiadły w Niemczech. Szacunki mówią, że za zachodnią granicą przebywają prawie dwa miliony naszych rodaków. Wielu, powołując się na niemieckie korzenie, zdobyło paszport z czarnym orłem. W urzędach Republiki Federalnej Niemiec złożyli deklarację, że zrzekli się polskiego obywatelstwa - według przepisów obowiązujących w naszym kraju, oświadczenie takie nie ma jednak skutków prawnych. Dzisiaj osoby te przypominają sobie o schowanych w szufladach paszportach z białym orłem. W polskiej ambasadzie składają oświadczenie, że stare dokumenty zgubili, i proszą o wydanie nowych. W ten sposób powstała wielotysięczna rzesza dwupaństwowców, chociaż ani RFN, ani Polska nie uznają podwójnego obywatelstwa.
Dwa paszporty zapewniają przywileje, a jednocześnie zwalniają z wielu obowiązków. Polskie dokumenty ułatwiają postępowanie spadkowe. Umożliwiają też bezproblemowe kupowanie nieruchomości, a więc pozwalają na uniknięcie skomplikowanej i czasochłonnej procedury uzyskiwania zgody MSWiA na dokonanie takiej transakcji. Niemiecki paszport otwiera drzwi na cały świat, zapewnia wysoką emeryturę oraz zasiłki socjalne. Dzięki podwójnemu obywatelstwu można też omijać przepisy podatkowe: u nas podatnik deklaruje, że rozlicza się z fiskusem w Niemczech, tam zaś stwierdza, iż płaci w Polsce. Co więcej, dwa komplety dokumentów umożliwiają wwiezienie do Polski towarów i otrzymanie w RFN zwrotu podatku VAT. To samo można uczynić, jadąc w drugą stronę.
Większość krajów demokratycznych broni się przed prawnym uznaniem statusu dwupaństwowców, argumentując, że może to być przyczyną konfliktu lojalności wobec starej i nowej ojczyzny. Umożliwia również unikanie niektórych powinności obywatelskich, na przykład służby wojskowej. Ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP zwalnia z odbycia zasadniczej służby Polaków na stałe mieszkających w kraju, którego paszportem się legitymują. - Dwupaństwowiec może korzystać jednocześnie z praw przysługujących obywatelowi i cudzoziemcowi, czyli mieć podwójny pakiet praw i wolności - stwierdza prof. Piotr Winczorek z Instytutu Nauk o Państwie i Prawie Uniwersytetu Warszawskiego.
Zazwyczaj, aby uzyskać nowe obywatelstwo, trzeba się zrzec starego. Statusu dwupaństwowców nie uznają między innymi kraje Unii Europejskiej, Australia, Kanada, Czechy, Litwa i Stany Zjednoczone. Niemcy od stycznia tego roku dopuszczają takie rozwiązanie, ale tylko w wypadku dziecka obcokrajowców na stałe mieszkających w RFN, będącego również obywatelem innego kraju. Po osiągnięciu 23. roku życia osoba taka musi wybrać któryś dokument.

Akt represyjny?
"Ustawa o obywatelstwie polskim uderza w Polonię amerykańską i żywotne interesy naszego kraju. W Stanach Zjednoczonych została odebrana jako akt represyjny wobec dziesięciu milionów obywateli polskiego pochodzenia, którzy przyczynili się do pokonania oporów zjednoczonych Niemiec wobec uznania granicy na Odrze i Nysie oraz ratyfikacji przez Senat USA przyjęcia Polski do NATO" - pisał Jan Nowak-Jeziorański na łamach "Gazety Wyborczej". - Nikogo nie zmuszamy do potwierdzania polskiego obywatelstwa. Jeśli ktoś nie chce się zdeklarować, może przyjeżdżać do nas z paszportem innego kraju i nikt mu z tego powodu nie będzie robił trudności - tłumaczy wice-minister Piotr Stachańczyk.
Posłowie popierający nowe rozwiązania ustawowe uznali, że możliwość posługiwania się kilkoma dokumentami nie tylko prowadzi do kompetencyjnego bałaganu, ale przede wszystkim narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Dyskusyjne wydaje się w tym kontekście utrzymanie prawa wyborczego przez Polaków, którzy od lat nie mieszkają w naszym kraju i mają obce obywatelstwo.

 
Więcej możesz przeczytać w 44/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.