Spokowizja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wizja 1 to kanał przede wszystkim dla młodych (ale nie dzieci) i dla singli. Wartości prorodzinne pozostają tu zdecydowanie na marginesie. To artystyczna, stylistyczna i obyczajowa prowokacja
Zauważyłem, że od pewnego czasu mój pilot coraz częściej skręca w kierunku kanału Wizja 1. Beztroskie hasanie po programach (zapping) przerywam właśnie tutaj, bo zawsze natykam się na coś, co jest w stanie mnie zadziwić.
Nie ulega wątpliwości, że Wizja 1 to desant nowoczesnej i nieco libertyńskiej telewizji światowej, bez ceregieli odrzucającej nasze mieszczańsko-katolickie przyzwyczajenia. To artystyczna, stylistyczna i obyczajowa prowokacja. To kanał przede wszystkim dla młodych (ale nie dzieci) i dla singli. Wartości prorodzinne pozostają tu zdecydowanie na marginesie. Reprezentuje je głównie... Oprah Winfrey, która w swoim klasycznym talk-show po staremu rozprawia na przykład na temat tego, ile wolności rodzice powinni dawać dorastającym nastolatkom. W jej studiu dzieci skarżą się na rodziców (że je ograniczają), rodzice na dzieci (że się ich nie słuchają), ale siedzą obok siebie i się uśmiechają. Nikt na nikogo nie napada. To fenomen Oprah - niewielu jest takich, co potrafią tak prowadzić rozmowę.
Jerry Springer nawet tego nie próbuje. On uwielbia skandale. Slogan jego programu brzmi: o czym będziesz rozmawiał, jeśli nie obejrzysz programu Jerry’ego Springera?! Rzeczywiście, trudno zapomnieć moment konfrontacji żony i kochanki pewnego cherlawego mikrusa (pewien mój znajomy dopytywał się przed laty, obserwując donżuańską karierę podobnego cherlaka: co on ma takiego, że kobiety tak na niego lecą???). On w środku, a one pieklą się po obu jego bokach, wreszcie ta bardziej temperamentna dopada drugą i ciągnąc ją za włosy, wlecze przez studio na oczach wrzeszczącej publiczności. Już nie pamiętam, czy to żona wlokła kochankę, czy kochanka żonę. Zresztą obie były nieładne. Tak jak "nieładne" są z zasady programy Springera, pokazującego ludzi tracących kontrolę nad sobą, klasę i styl. Można się na to oburzać, ale trudno też się wyrzec refleksji, że jest w tym emocjonalnym cyrku uczuciowych okrucieństw zaskakująco dużo prawdy o ludzkich stosunkach. Tej na co dzień, za radą pani Dulskiej, skrywanej w czterech ścianach domu.
Programy Jerry’ego Springera z pewnością nie są prorodzinne, tak jak trudno takim mianem obdarzyć bodaj najlepszy i z pewnością najinteligentniej zrobiony serial obyczajowy ostatnich lat "Seks w wielkim mieście", który przez wiele miesięcy królował w Wizji 1 (tak naprawdę to dzięki niemu stałem się stałym oglądaczem tego kanału). Jego bohaterkami są cztery niezależne, młode kobiety z Nowego Jorku, nieustannie poszukujące atrakcyjnych partnerów. Trochę chodzi o uczucie, ale przede wszystkim... o dobry seks. Oczywiście, przy takim nastawieniu należy się spodziewać komedii i ten serial spełnia to zadanie: zapewnia śmiech w najlepszym gatunku, przy okazji pozwalając się cieszyć świetnymi kreacjami aktorskimi (przede wszystkim Sarah Jessica Parker).
Wizja 1 idzie zresztą o krok dalej, proponując dwa seriale z gejami w rolach głównych. "Para nie do pary" to zabawna opowieść o wspólnym życiu geja i dziewczyny (oboje samotni, bo rozstali się ze swoimi dotychczasowymi partnerami); są przyjaciółmi, ale nie kochankami - rodziny z tego nie będzie, jest jednak barwne życie ukazujące obyczajową specyfikę środowisk każdego z nich. W serialu "Ellen" mamy z kolei historię nietypowej dziewczyny-niezgrabiaszki, która w przedziwny sposób nie pasuje do otaczającego ją świata. Dlaczego? To okaże się dopiero w którymś odcinku serialu, gdy Ellen oświadczy, że jest lesbijką (stało się to w chwili, gdy podobne oświadczenie złożyła publicznie odtwórczyni głównej roli - Ellen DeGeneres i realizatorzy serialu nie mieli innego wyjścia; co ciekawe, popularność serii gwałtownie się wtedy zwiększyła).
Te seriale to nie jest niszowa produkcja dla mniejszości. To największe aktualne przeboje telewizji amerykańskiej, które niejako w pigułce dostarcza polskiej telewidowni Wizja 1. Mamy tu zresztą wiele innych kultowych nowości: "Buffy postrach wampirów", "Blockersi", "Policyjne taśmy wideo" (program dokumentalny o przestępstwach), kultowi "Beavis i Butthead" oraz wyrafinowane wspomnienia z przeszłości - serial sprzed trzydziestu paru lat "Star Trek".
O takim układzie programu za granicą mówi się "cool". U nas młodzi ludzie wymyślili na podobną okazję własne słowo - SPOKO. Określa ono zadowolenie z tego, że coś jest modne, aktualne, w dobrym guście i wyraża ducha swojego czasu. Z pewnością Wizja 1 taka jest. Nawet jeśli w jej kosmopolityzmie trudno się dopatrzyć swojskich akcentów.
A wystawianie na aukcji przystojnych kawalerów (kupują ich na wieczór panie z widowni) przez Ricki Lake? A wywiad z hollywoodzką burdelmamą zrobiony przez Ruby Wax, dosłownie chwilę przed rozpoczęciem wieloletniej odsiadki w więzieniu przez bohaterkę programu? A obyczajowe prowokacje i gra na seksualnej wyobraźni w "Europie bez spodni" Jean-Paula Gautiera? A podglądanie dobierających się par młodych ludzi w "Willi"? Czy to zasługa, czy grzech Wizji 1? Cóż, wydaje się, że jednak znak czasu. Puls końca XX wieku czuje się tutaj wyjątkowo wyraźnie. Może dlatego uważam, że to spoko-Wizja.
Więcej możesz przeczytać w 44/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.