Szlachectwo nadal zobowiązuje

Szlachectwo nadal zobowiązuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skończyła rozgrywki nasza liga piłkarska i ukazała się entuzjastyczna informacja, że od wiosny gole strzelone w Canal Plus zobaczy wreszcie zwykły, nie zakodowany obywatel w programie pierwszym naszej telewizji.

Kompromis ów i zarazem pewnie sukces wzruszył mnie do łez. Akurat mam w domu Cyfrę Plus i przysięgam, że od dawna nie ma co oglądać w naszej lidze. Od dawna głoszę teorię (i mam na to przykłady), że futbolowi mistrzowie Polski są zazwyczaj gwiazdami jednego sezonu. W następnym najczęściej toczy się walka o przeżycie i do dzisiaj nie wiadomo dlaczego, bo pieniądze są podobno nie mniejsze, piłkarze ci sami, a czasami nawet i wzmocnieni. Trenera jako twórcę sukcesu także rzadko się zmienia. Co prawda każdy trener mówi na ten temat co innego, ale wynik jest zawsze taki sam. Do dołu.
Polonia Warszawa została mistrzem Polski i w nowym, czyli obecnym, sezonie ogrywa ją prawie każdy. W poprzednich sezonach tak było i z Widzewem, i z Legią, i z Ruchem Chorzów, i z Wisłą. Zaczynam podejrzewać, że nasze szlachectwo nadal zobowiązuje. Przed księciem się postawić, szaraczka zlekceważyć i potem mamy efekty takie, że z silną Ukrainą wygrywamy 3:1 na jej boisku, a ze słabiutką Walią ledwie remisujemy.
A że kultywujemy szlacheckie obyczaje, udowodnił nam Daniel Olbrychski, który rzucił się z szablą na własne zdjęcie. W innym państwie inny obywatel równie oburzony wykombinowałby skądś buzukę i wysadził wystawę z całą Zachętą... A u nas tylko szabelka na tle telewizji i teraz muszę zmieniać słowa hymnu... Od dzisiaj śpiewam: "Marsz, marsz Olbrychski/ niech sczezną naziści/ Za twoim osądem/ złączym się z Belmondem".
Wracając jednak do piłki nożnej. Dlaczego właśnie tak grają nasi piłkarze, uświadomił mi znowu menel. Piszę "znowu", ponieważ nie dalej jak miesiąc temu o nim pisałem. Podszedł do mnie na Koszykowej i powiedział: "Za dwa złocisze powiem panu, panie Krzysztofie, dlaczego przestał grać Olisadebe". Dałem. "Olisadebe został Polakiem i - jak przystało na Polaka - odechciało mu się pracować w kraju".
Dołożyłem jeszcze dwójkę.

Więcej możesz przeczytać w 49/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.