Prawybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Olechowski popełnia grzech zaniechania - jak wynika z badań opinii publicznej, ma najwięcej atutów do podjęcia walki z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, ale sam uniemożliwia sobie ich wykorzystanie
 Nie można niemal równocześnie krytykować lidera UW oraz ministra z AWS za sprawę zamieszania powstałego na rynku bankowym, a zarazem oczekiwać, że uzyska się poparcie tegoż lidera UW i choć części AWS w wyborach prezydenckich. Nie ma bowiem takiej partii, jak Bank Handlowy, którego radzie nadzorczej przewodniczy Olechowski. Ponadto polityk nie powinien przyjmować postawy: "jak chcecie, to mnie bierzcie, a jak nie, to nie". Obecnie kandydat Olechowski powinien realizować plan awaryjny, mogący zmusić choćby część polityków koalicji do zwrócenia baczniejszej uwagi na jego osobę. Prezydentury się nie otrzymuje, o nią się walczy.
Radość niektórych polityków koalicji ze swego rodzaju falstartu Olechowskiego jest jednak niezrozumiała. Nie ma bowiem odpowiedzi na pytanie, kto ma od niego większe szanse na równorzędną walkę z obecnym prezydentem. Po rezygnacji Tadeusza Mazowieckiego w UW trwają poszukiwania następnego, odpowiednio godnego, kandydata. W AWS liderzy ZChN, SKL i PPChD poprzez organizowanie wewnętrznych prawyborów próbują zmusić Mariana Krzaklewskiego do podjęcia decyzji w sprawie prezydentury. Krzaklewski decyzji nie ogłasza, gdyż właśnie pertraktuje z besztającym go Lechem Wałęsą. Oznacza to, że wybory prezydenckie już się skończyły.

Więcej możesz przeczytać w 11/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.