Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 
Inteligentny agent; Pesymiści kontra optymiści; Plotka w sieci; Toksyczny przyjaciel;
Inteligentny agent. Tylko w Wielkiej Brytanii każdego miesiąca kradzionych jest około 15 tys. telefonów komórkowych. Według szwedzkiej firmy Ericsson, nielegalne rozmowy telefoniczne przynoszą straty sięgające 3-5 proc. dochodów przedsiębiorstwa. Znaleziono jednak sposób, by złodziej nie nabił nam zbyt wysokiego rachunku. Specjaliści z Search Space zajmujący się inteligentnymi systemami zabezpieczającymi zauważyli, że każdy użytkownik ma charakterystyczny dla siebie sposób korzystania z telefonu. Składa się na niego czas trwania rozmów, godziny połączeń czy choćby numery, pod które najczęściej dzwoni. Pozwoliło to na stworzenie systemu zabezpieczającego, który korzystając z pomocy inteligentnych systemowych agentów - zwanych strażnikami - gromadzi dane o typowych zachowaniach właściciela telefonu komórkowego. Jakakolwiek zmiana w dotychczasowym sposobie użytkowania spowoduje, że system potraktuje nas jak intruza. Otrzymamy wówczas tekstową informację z prośbą o potwierdzenie tożsamości przez podanie właściwego numeru PIN. Błędna odpowiedź lub jej brak wywoła automatyczne odłączenie aparatu od sieci.

Pesymiści kontra optymiści. Ludzie mogą reagować na ten sam obraz w odmienny sposób. Można to zauważyć, nie tylko obserwując nasze zachowanie, ale również analizując aktywność mózgu. Praca tego organu wykazuje bowiem znaczne różnice w zależności od tego, czy należy on do pesymisty, czy optymisty. Problem zainteresował naukowców z Uniwersytetu Stanforda, którzy postanowili w grupie kobiet między 19. a 42. rokiem życia wyodrębnić optymistki i pesymistki. Badanym pokazywano barwne fotografie przedstawiające różne sytuacje życiowe - takie jak ślub czy przyjęcie urodzinowe oraz cmentarz, sala szpitalna albo pogrążeni w rozpaczy ludzie. Aktywność mózgu każdej z kobiet rejestrowano metodą rezonansu magnetycznego. Po przeanalizowaniu wyników okazało się, że tryskające optymizmem ekstrawertyczki reagowały znacznie silniej na zdjęcia pogodne, podczas gdy w wypadku niespokojnych neurotyczek aktywność mózgu wzrastała na widok fotografii smutnych. Badanie pokazało, że zachowanie mózgu zależy w znacznym stopniu od osobowości. Nie wiadomo jednak, czy brak pobudzenia na przykład na widok słonecznej plaży stanowi oznakę pesymizmu, czy też jest symptomem innych fizycznych zmian. Nie udało się również wyjaśnić, czy reakcje tego organu są wynikiem predyspozycji genetycznych, czy też wyuczonych zachowań.

Plotka w sieci. Rozpowszechnienie fałszywej informacji może być przykre w skutkach. Przekonali się o tym choćby właściciele firm, którym niejednokrotnie nieprawdziwe wiadomości na temat ich przedsiębiorstw przynosiły poważne straty. Sytuacja jest szczególnie niebezpieczna w wypadku Internetu, gdzie dziennie powstaje ponad osiem milionów elektronicznych listów i stron WWW, więc niemożliwe staje się ich kontrolowanie. Naukowcy stworzyli zatem program, który wyszukuje i śledzi w czasie rzeczywistym wiadomości pojawiające się w grupach dyskusyjnych, oraz wykrywa nieprawdziwe informacje i natychmiast dociera do ich źródła. Oprogramowanie za pomocą 44 agentów programowych przegląda sieć, poszukując słów-kluczy. Porównując zebrane informacje o czasie i lokacji przesyłki, można wykryć pierwszy ślad pojawienia się pogłoski i szybko dotrzeć do jej nadawcy. Twórcy programu mają nadzieję, że ułatwi on policji dotarcie do źródeł dziecięcej pornografii, a właścicielom firm - wytropienie nieuczciwej konkurencji.

Toksyczny przyjaciel. Nasz czworonożny przyjaciel może przynieść z podwórka groźne pestycydy. Zabawa na świeżo nawiezionym trawniku wystarczy, by wracający do domu pies ociekał wręcz trucizną - można przeczytać w jednym z ostatnich numerów czasopisma naukowego "Bulletin of Environmental Contamination and Toxicology". Zespół naukowców z National Exposure Research Laboratory EPA w Kalifornii pod kierunkiem Marshy Morgan sprawdził, jak duża ilość niebezpiecznych substancji trafia do domu. Przez trzy tygodnie analizowano skład powietrza oraz pobierano próbki z dywanów w mieszkaniu przeciętnej czteroosobowej rodziny. Zbadano też łapy i futro czworonoga. Pomiary wykonywano po wcześniejszym nawożeniu przydomowych trawników. Okazało się, że poziom pestycydów w mieszkaniu był 50 razy większy od dawki, jaką dopuszczają normy w wypadku gleby, a za winnego tej sytuacji uznano psa, bowiem stężenie pestycydów na jego łapach było od 55 do 250 razy wyższe od dopuszczalnego. Aby potwierdzić te wyniki, zespół Morgan zamierza przebadać mieszkania dziewięciu innych rodzin. 

Więcej możesz przeczytać w 8/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.