Prezerwatywa w pigułce

Prezerwatywa w pigułce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pigułka antykoncepcyjna została wynaleziona w latach 50. Mimo że poszukiwania specyfiku ograniczającego na określony czas płodność mężczyzn ruszyły niewiele później, w aptekach do dziś nie można kupić pigułki antykoncepcyjnej dla panów. Ale przełom jest coraz bliżej – dzięki ostatnim odkryciom powstanie ona w ciągu pięciu lat.
Początkowo wydawało się, że wynalezienie pigułki antykoncepcyjnej dla mężczyzn nie będzie nastręczało większych problemów - wystarczy przecież zastopować produkcję plemników, natomiast u kobiet należało za pomocą hormonów zatrzymać skomplikowany mechanizm prowadzący do powstawania co miesiąc gotowej do zapłodnienia komórki jajowej. Przerwanie trwającej całą dobę produkcji plemników okazało się jednak niezwykle trudne.

Antykoncepcja w zastrzyku
Aby powstrzymać wytwarzanie plemników, należy dostarczać organizmowi bardzo duże dawki testosteronu. We wstępnej fazie badań robiono to tylko w jeden sposób - co tydzień wykonując zastrzyk. Naukowcy liczyli na to, że w końcu uda im się zmniejszyć liczbę zastrzyków do trzech rocznie. Dodatkowo trzeba by codziennie połykać hormonalną pigułkę. Problemem okazały się jednak uboczne skutki przyjmowania końskich dawek testosteronu. Zwiększały one ryzyko wystąpienia raka prostaty, wzrostu ciśnienia krwi, nadwagi oraz szpecącego trądziku. Ponadto duże dawki hormonu obniżały płodność oraz pobudliwość seksualną.
Badacze zaczęli szukać innej drogi. Wydawało im się, że mogą odnieść sukces, wykorzystując układ odpornościowy tak, by nie dopuszczał do powstania plemników. Antykoncepcyjne zastrzyki miały uaktywniać przeciwciała neutralizujące działanie hormonu, który odgrywa istotną rolę w produkcji męskich komórek rozrodczych. Metodę tę z powodzeniem wypróbowano na zwierzętach, nie było jednak pewności, czy antykoncepcyjny zastrzyk nie uczyni mężczyzn trwale bezpłodnymi. Układ odpornościowy mógłby bardzo długo pamiętać, że należy atakować hormon biorący udział w produkcji plemników. Zarzucono więc i ten trop.

Pastylka + implant
Dopiero niedawno szkoccy naukowcy z wydziału biologii Uniwersytetu w Edynburgu ogłosili, że opracowali skład skutecznej i nie wywołującej skutków ubocznych pigułki, która będzie dostępna w aptekach najpóźniej za pięć lat. Jej podstawowym elementem jest syntetyczny steroid desogestrel, powstrzymujący wytwarzanie spermy. Oprócz pigułki ochotnikom biorącym udział w badaniu wszczepiano pod skórę implant dozujący testosteron. Okazało się, że ta kombinacja nie wywołuje żadnych niepożądanych skutków. Przeciwnie, mężczyźni mieli nawet lepsze samopoczucie i odczuwali większy popęd seksualny. Podobne badania zakończone równie obiecującymi wynikami przeprowadzili chińscy naukowcy z instytutu planowania rodziny w Szanghaju.

Prezerwatywa w pigułce
Chiny, ze względu na liczbę ludności i obawy przed zwiększającym się przyrostem naturalnym, szczególnie mocno zaangażowały się w badania nad męską antykoncepcją. Nic dziwnego więc, że uczeni z Szanghaju są również współautorami innego obiecującego odkrycia, które zostało ogłoszone na łamach jednego z ostatnich numerów tygodnika "Science". Chińczykom współpracującym z naukowcami z Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill udało się zidentyfikować białko oznaczone jako Bin1, powstające w szczurzych komórkach budujących jądra i nasieniowody. Odgrywa ono podwójną rolę: jest odpowiedzialne za dojrzewanie plemników i zapobiega chorobom przenoszonym drogą płciową. Podobne białko znaleziono w organizmach szympansów i ludzi. Naukowcy twierdzą, że istnieje duża szansa na stworzenie prezerwatywy w pigułce. Specyfik ten chroniłby przed chorobami takimi jak kiła, rzeżączka, a nawet AIDS oraz działał antykoncepcyjnie.

Więcej możesz przeczytać w 12/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.