Szczęście za 69,90 zł

Szczęście za 69,90 zł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdradzę ci teraz sekret, który odmienił moje życie. Powiem ci, jak zarobić milion złotych w sześć miesięcy, nie wychodząc z domu i poświęcając temu tylko dwie godziny dziennie" - ujawnia Elsie Tromelin za jedyne 69,90 zł. Natomiast wróżka Maria Duvall "przygotowała dla ciebie talizman Magiczne Słońce, który pomoże uniknąć złego oka, niekorzystnych fluidów, a tym samym zapewni ci życie, o jakim marzysz".
Oferta firm wysyłkowych, które sprzedają amulety i talizmany, bije rekordy popularności

Zdradzę ci teraz sekret, który odmienił moje życie. Powiem ci, jak zarobić milion złotych w sześć miesięcy, nie wychodząc z domu i poświęcając temu tylko dwie godziny dziennie" - ujawnia Elsie Tromelin za jedyne 69,90 zł. Natomiast wróżka Maria Duvall "przygotowała dla ciebie talizman Magiczne Słońce, który pomoże uniknąć złego oka, niekorzystnych fluidów, a tym samym zapewni ci życie, o jakim marzysz". Ten amulet nosi sama Dorota Stalińska. Jeśli zaś jesteś szczęśliwy, ale posturą przypominasz słonia, Małgorzata Drozd wyjawi ci, jak zrzucić dziesięć kilogramów w tydzień, nie odmawiając sobie żadnych pyszności. Jeśli jesteś zadowolony z życia, "mamy dla ciebie znakomitą lornetkę, dzięki której zobaczysz o 600 proc. więcej".
Niemal w każdym kolorowym tygodniku można znaleźć teksty reklamowe firm wysyłkowych, w których producent namawia do kupna "tajemnego amuletu", "pierścionka faraonów egipskich" i innych równie potrzebnych przedmiotów. Mimo że ludzie podejrzewają, iż za zgrabnym tekstem firmowanym przez gwiazdy estrady i kina kryje się oszustwo, dają się nabrać.
- Talizmany są bardzo modne. Niektórzy moi pacjenci wierzą w nie bezgranicznie i dlatego teraz się u mnie leczą. Ludzie mają nadzieję, że dzięki amuletom coś w ich życiu zmieni się na lepsze. Człowiek ma wrażenie, że kupując szczęście za 69,90 zł, robi niezły interes - wyjaśnia psycholog Andrzej Samson.

Łzy Matki Boskiej
Metoda jest prosta. Trzeba znaleźć przesądną osobę publiczną, która wierzy w działanie magicznych przedmiotów, a następnie przekonać ją, by pozwoliła sprzedawać kopie jej "cudownego pierścionka" i firmowała je własnym nazwiskiem. - Codziennie oglądam gazety i szukam znanych osób, które sądzą, że sukces osiągnęły dzięki tajemnym przedmiotom. Ludziom tym proponuję współpracę - mówi otwarcie Gilbert Dalbergue, prezes firmy Biotonic, zajmującej się sprzedażą wysyłkową (jeszcze niedawno przedsiębiorstwo nosiło nazwę A-Z Międzynarodowe Centrum Astrologiczne).
Potem należy zainwestować w reklamę w jednym z kolorowych pism i czekać na naiwnych. Firmy wysyłkowe oferują wszystko - od statuetki Marii odpuszczającej grzechy natychmiast po otwarciu przesyłki po krem na powiększenie biustu, dzięki któremu piersi Pameli Anderson będą przy naszych wyglądały jak dwie wisienki.

Rób tak jak gwiazdy
Po namowie przedsiębiorstwa A-Z aktorka Dorota Stalińska postanowiła podzielić się z czytelnikami swym przynoszącym szczęście sekretem. Najpierw opowiedziała o swoich osobistych tragediach. Potem wyjawiła, że dzięki tajemniczemu talizmanowi jej życie radykalnie się poprawiło. Jak? Postanowiła zasięgnąć rady u "specjalisty od spraw dziwnych i tajemniczych" i tak trafiła do wróżki Marii Duvall, którą nazywa "największym medium". Duvall obdarowała ją symbolem Magicznego Słońca. Zamawiając ten amulet za jedyne 79,50 zł, zapewniamy sobie powodzenie na długie lata.
Z Marią Duvall nie sposób się skontaktować. Można to zrobić jedynie za pośrednictwem firmy A-Z, która nie chce jednak udostępnić telefonu wróżki. Wiadomo jedynie, że "medium" przebywa w Argentynie bądź Francji.
Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że paranormalne talenty i uczciwość Marii Duvall pozostawiają wiele do życzenia. Szczęśliwe liczby, które można nabyć za 99 zł od przedsiębiorstwa A-Z, wybierają jego pracownicy na chybił trafił. Ponadto w rosyjskiej prasie, gdzie także znajdziemy oferty sprzedaży magicznych przedmiotów Marii Duvall, zamieszczono informację o spotkaniu wróżki z papieżem. Do tego zdarzenia nigdy nie doszło, gdyż Jan Paweł II sobie tego nie życzył.

Działa czy nie?
Czy tak zbawiennie jak na Stalińską talizman wpływa na wszystkich? Aktorka nie ukrywa, że bardzo interesuje się numerologią, astrologią i wierzy w moc amuletów, a także kryształów górskich. - Korzystam stale z usług numerologa i dwóch astrologów. Wierzę w energię mojego talizmanu. Nawet Biblia mówi o energii. Uważam, że św. Paweł miał zdolności bioenergoterapeutyczne - opowiada Stalińska.
Za każdy sprzedany talizman firmowany jej nazwiskiem aktorka otrzymywała od przedsiębiorstwa A-Z złotówkę. Wszystkie zarobione pieniądze (około 15 tys. zł) przeznaczyła na działalność swej fundacji Nadzieja, powołanej w celu walki o zwiększenie bezpieczeństwa na polskich drogach. Stalińska zamierza jednak rozwiązać umowę ze spółką A-Z: - Nie chcę, aby moje nazwisko było kojarzone z pnącymi truskawkami, lornetką czy sposobem na zarobienie 15 tys. zł w miesiąc bez wychodzenia z domu. Dołączanie innych ofert, w tym propozycji kupna liczb zapewniających wygraną w totolotka, uważam za naruszenie warunków kontraktu.

Trzysta tysięcy na diecie
Firma A-Z, producent Magicznego Słońca, ma wiele pomysłów na zarobienie pieniędzy. Sprzedaje na przykład rewelacyjną metodę na zrzucenie trzydziestu kilogramów bez stosowania diety. Sposób poleca aktorka Małgorzata Drozd. Za 88 zł dostaniemy cieniutką książeczkę pełną banalnych przepisów na dietetyczne potrawy oraz "wspaniałych" porad. Pani Drozd radzi na przykład stanąć przed lustrem przy zapalonych świecach i wyobrazić sobie, że jesteśmy jak "szmaciana lalka". Jeśli skorzystamy z oferty, dostaniemy "zupełnie gratis" rękawicę kuchenną i osiem paczuszek przypraw, "których używanie pozwala zgubić zbędne kilogramy". Są to lubczyk, majeranek, czosnek, cebula i pieprz wymieszane z glutaminianem sodu i hydrolizatem białkowym.
- Metodą odchudzania Małgorzaty Drozd zainteresowanych było 304 tys. osób - twierdzi Gilbert Dalbergue. Na naiwności ludzkiej firma A-Z zarobiła więc krocie. - Oszukani słali listy z pretensjami do Wojciecha Niżyńskiego, producenta serialu "Klan", w którym grała aktorka - opowiada Janusz Weiss, który w swoich audycjach w Radiu Zet poruszył sprawę przedmiotów oferowanych przez A-Z.

Biznes od A do Z
W ofercie sprzedaży firma A-Z ma nawet poradnik, jak zbić fortunę. Aby zarabiać 15 tys. zł miesięcznie, nie ruszając się z domu, należy robić dokładnie to samo co A-Z, czyli sprzedawać wysyłkowo magiczne pierścionki, wisiorki, metody i co tylko przyjdzie nam do głowy. Dzięki spółce A-Z można też nabyć lornetkę, która powiększa obraz o 600 proc. Za ten plastikowy bubel trzeba zapłacić 79 zł. "Kiedy pierwszy raz przyłożysz tę lornetkę do oczu, nie powstrzymasz zdziwienia" - gwarantuje producent.
- W sprawie przedmiotów oferowanych przez firmę A-Z dzwoniły do mnie setki rozczarowanych osób. Telefonowali starsi ludzie, którzy wydali znaczną część emerytury na ich zakup, a teraz tego żałują - opowiada Janusz Weiss. Nie ma zakazu sprzedaży takich przedmiotów, a oferty są tak skonstruowane, że żaden prawnik nie dopatrzy się uchybienia. - Jeśli klient odeśle zakupiony towar, zwracamy pieniądze, nie pytając o powód zwrotu - twierdzi Barbara Durbajło, pełnomocnik firmy A-Z.
Przedsiębiorstwo sprzedające złudzenia zostało założone w 1998 r. przez obywatela Monako Gilberta Dalbergue. Początkowy kapitał firmy wynosił 4 tys. zł. Najpierw występowała pod nazwą Astro Service, później A-Z, a od 2000 r. - Biotonic. W 1999 r. większość udziałów w niej kupiła bliżej nikomu nie znana spółka PSD, działająca między innymi w Rumunii i Rosji.

Paulina Kaczanow
Więcej możesz przeczytać w 17/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.