Trening mózgu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pamięć i zdolności umysłowe można wytrenować. Nowo powstające w mózgu neurony włączają się w funkcjonowanie pamięci, czyniąc ją bardziej wydajną - dowodzi Tracey Shores z Uniwersytetu Rutgers w New Jersey na łamach jednego z marcowych numerów "Nature". Tymczasem już trzy lata temu Peter S. Ericsson ze Szwecji i Fred H. Gage z USA dowiedli, że tworzenie się nowych neuronów w mózgu jest możliwe tylko wtedy, gdy umysł jest stymulowany. Potwierdzone zostały więc obserwacje wykazujące, że pamięć i zdolności umysłowe można trenować.



Mimo że dopiero teraz odkrywamy neuronalne podstawy funkcjonowania mózgu i jego zdolność do odnowy, funkcjonowanie pamięci usprawniali za pomocą specjalnych technik mnemonicznych już starożytni. Jedna z nich, wynaleziona przez greckiego poetę Symonidesa około 500 r. p.n.e., polegała na wyobrażaniu sobie treści zapamiętywanego materiału w rozmaitych miejscach dobrze znanego pomieszczenia. Metoda ta odwoływała się do jednej ze zdolności prawej półkuli mózgowej (tak zwanej nielogicznej), a mianowicie do wyobraźni przestrzennej. Współczesne, o wiele bardziej rozbudowane, techniki pamięciowe można poznawać na specjalnych kursach. Szkolne systemy edukacyjne wciąż jednak nie biorą ich pod uwagę, mimo że przyswajanie informacji staje się coraz bardziej cenioną umiejętnością.

Harmonia półkul
Najwydajniejszą pracę mózgu gwarantuje harmonijne współdziałanie półkul połączonych ciałem modzelowatym - twierdzą naukowcy. Lewej - odpowiadającej za funkcje językowe, racjonalną analizę informacji napływających z zewnątrz, zdolności matematyczne i rozumienie pojęć - oraz prawej - mniej analitycznej, operującej wyobrażeniami, twórczej i odpowiedzialnej za zdolności artystyczne. Ich współpracę można doskonale zaobserwować podczas słuchania piosenek. Lewa przyswaja sobie słowa, prawa - muzykę. Dlatego melodie tak łatwo wpadają w ucho, a tekst szybko daje się zapamiętać. Niestety, najczęściej wykorzystujemy przede wszystkim półkulę lewą.
- Odpowiada za to system edukacyjny, który kształtuje nas od najmłodszych lat - twierdzą Gordon Dryden i Jeannette Vos, autorzy "Rewolucji w uczeniu", książki wydanej pod patronatem "Wprost".
Stosowany w szkołach sposób prezentacji wiedzy prowadzi do mechanicznego "wkuwania", a więc aktywowania lewej półkuli. Tymczasem wszelkie próby usprawnienia zapamiętywania i nauki muszą polegać na aktywacji prawej. Z takiego założenia wychodzi Tony Buzan, autor najpopularniejszych na polskim rynku poradników propagujących techniki szybkiego uczenia, przewodniczący fundacji Mózg, dawniej wydawca "International Journal of Mensa", międzynarodowego magazynu dla ludzi o wysokim ilorazie inteligencji. Podstawowy element jego recepty na zapamiętywanie stanowi tak zwana łańcuchowa metoda skojarzeń. Polega ona na łączeniu w absurdalnej, wypełnionej ruchem, humorem i jaskrawymi wyolbrzymieniami opowieści wszystkich elementów przyswajanego materiału. Technika ta pozwala na przykład utrwalić sobie listę zakupów.
Metody Buzana stosują ośrodki treningowe w całej Polsce. Wiele z nich prowadzi kursy dla ludzi biznesu. Bardzo często firmy decydują się na przeszkolenie swej kadry menedżerskiej. Wiedzą bowiem, jaką wartość mają pracownicy sprawnie posługujący się własnym umysłem. Ich umiejętności przekładają się na konkretne zyski. Tymczasem szkoły wciąż nie są zainteresowane współpracą z centrami usprawniania uczenia. - Rozmawialiśmy z kilkoma placówkami edukacyjnymi, proponując przeszkolenie kadry nauczycielskiej, jednak zwykle barierę stanowiły koszty. Zazwyczaj nauczyciele przychodzą do nas indywidualnie - mówi Leszek Kazimierski, kierownik Śląskiego Instytutu Szkoleń.

Mądrości książkowe
Wielu ludzi korzysta z poradników poświęconych usprawnianiu pracy umysłowej. Wydawnictwa te często zwodzą obietnicą rozwiązania wszelkich problemów. - Tymczasem zasadniczym warunkiem szybszej nauki jest trening i ciężka praca - mówi Przemysław Wojakowski, autor własnej metody i twórca Centrum Treningowego Wojakowskich, największej placówki w Polsce organizującej kursy szybkiego uczenia. Co więcej, okazuje się, że aby uczyć technik szybkiego i efektywnego zapamiętywania, nie trzeba natychmiast przeprowadzać rewolucji. - Przy opracowywaniu swojej metody brałem pod uwagę sposoby stosowane w przedwojennych szkołach, zwłaszcza średnich, których absolwenci dzisiaj, w wieku 80 lat, doskonale pamiętają teksty łacińskie i starogreckie, i recytują je z pełnym zrozumieniem - mówi Wojakowski. Sam z wykształcenia jest lingwistą, dlatego podstawą jego metody jest wnikliwa analiza tekstu. Najważniejsze są jednak wyobraźnia, wizualizacja zapamiętywanego materiału i mozolny trening. Żywym dowodem skuteczności wymienionych technik są dzieci Wojakowskich. I córka, i syn mieli problemy z nauką. Tymczasem po kursie szybkiego uczenia ich umiejętności zapamiętywania zagwarantowały im wpis do "Księgi rekordów Guinnessa".

Pigułki pamięci
Techniki umysłowe można wspomagać na wiele innych sposobów. Prof. Eric R. Kendel od lat pracuje nad pigułką zwiększającą możliwości zapamiętywania; jak dowodzą wyniki badań opublikowane niedawno w piśmie "Cell", jest na dobrej drodze. Kierowany przez niego zespół naukowców wyhodował genetycznie zmienioną mysz, której pamięć można wzmacniać i osłabiać odpowiednimi dawkami antybiotyku - doxycykliny. Kiedy uczeni podawali go myszom, zwierzęta o wiele sprawniej wykonywały testy pamięciowe. Po przerwaniu "kuracji" sprawność ich pamięci wracała do poprzedniego poziomu.
Do najprostszych środków poprawiających działanie umysłu należą znajdująca się w kawie czy coli kofeina oraz aminokwasy - jak tauryna zawarta w tak zwanych napojach energetycznych. W aptekach dostępne są ponadto środki stricte farmakologiczne, na przykład karnityna sprzedawana w formie tabletek do ssania. - Ma ona działanie pobudzające, a ponieważ zmniejsza łaknienie, jest także stosowana w kuracjach odchudzających - twierdzi prof. Jerzy Vetulani, kierownik Zakładu Biochemii Instytutu Farmakologii PAN. Dostępne są ponadto medykamenty nie tyle wspomagające zapamiętywanie, ile przypominanie. Takim lekiem, zalecanym osobom zdających egzaminy, jest propranolol. Jest to preparat nasercowy, który ponadto znosi lęk, często towarzyszący sprawdzianom, i zwiększa sprawność umysłową.
Istnieją także środki niedozwolone, na przykład amfetamina. Coraz częściej jest ona stosowana przez przygotowujących się do sesji egzaminacyjnej studentów. Substancja ta - zdaniem prof. Vetulaniego - poprawia zdolność przyswajania wiedzy, ale i uzależnia (dlatego zniknęła z aptek, w których była dostępna w latach 60.). Zażywana na dłuższą metę prowadzi nadto raczej do degeneracji mózgu niż usprawnienia jego pracy.
Na proces zapamiętywania ma wpływ dieta. - Zalecamy, by składała się z posiłków lekkostrawnych, ale podawanych często. W naszym menu powinny się znajdować ryby, ze względu na zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych, poprawiających przenoszenie impulsów nerwowych w mózgu. Za przekąski powinny służyć orzechy, owoce świeże i suszone. Intensywnie pracując, należy dużo pić - najlepiej wodę mineralną i soki owocowe - twierdzi prof. Marek Naruszewicz, kierownik katedry Biochemii Medycznej i Diagnostyki Laboratoryjnej Akademii Medycznej w Szczecinie.
Wydajność umysłową zwiększają niektóre zioła. Miłorząb japoński zdecydowanie poprawia krążenie krwi w mózgu i zwiększa koncentrację. Jest dostępny w formie nalewek, kapsułek i drażetek. Sprzedawany jest też w kompozycji z głogiem, który usprawnia krążenie wieńcowe. Wiesiołek zawiera najwięcej nienasyconych kwasów tłuszczowych i nie tylko wzmacnia organizm, ale także wpływa na lepszą pracę systemu nerwowego. Długotrwałą pracę fizyczną i umysłową umożliwia również korzeń żeń-szenia.

Więcej możesz przeczytać w 18/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.