Jak obecny dziennikarz "Gazety Finansowej" należącej do Piotra Bachurskiego ostrzegł szefa Amber Gold o działaniach ABW

Jak obecny dziennikarz "Gazety Finansowej" należącej do Piotra Bachurskiego ostrzegł szefa Amber Gold o działaniach ABW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Parabank Amber Gold (fot. Wprost) Źródło:Wprost
„Gazeta Finansowa” po raz kolejny atakuje prezesa spółki PMPG Polskie Media, wobec czego do sądu skierowane zostaną kolejne pozwy. Grzegorz Jakubowski próbuje wykazać, że Michał M. Lisiecki pomagał właścicielowi Amber Gold, podczas gdy pracujący w „Gazecie Finansowej” i „Warszawskiej Gazecie” Paweł Miter był tą osobą, która poinformowała zarząd spółki o akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Artykuł w „Gazecie Finansowej” napisał Grzegorz Jakubowski, ten sam autor, który opublikował zbiór kłamliwych informacji o rzekomym przeszukaniu w domu wydawcy "Wprost" przez funkcjonariuszy CBA, które faktycznie nie miało miejsca. Jakubowski i „Gazeta Finansowa” w ubiegłym tygodniu przegrali proces w tej sprawie.  Ponadto ani CBA, ani pan Jakubowski nie odpowiedziało na nasze pytania dotyczące tego, czy istnieje pokrewieństwo pomiędzy dziennikarzem, a funkcjonariuszką Biura, która prowadziła sprawę, a w jakiej wydawca "Wprost" został poproszony o dostarczenie dokumentu. Lisiecki nie jest w żaden inny sposób związany ze sprawą, co sugerowano na łamach "Gazety Finansowej".

„Gazeta Finansowa” należąca do Piotra Bachurskiego od dłuższego czasu próbuje negatywnie wpłynąć na opinię o Michale M. Lisieckim, jednak w dwóch zakończonych spośród sześciu wytoczonych procesów zapadły wyroki nakazujące mediom Bachurskiego  opublikowanie sprostowań do poprzednich szkalujących tekstów. Pełną listę procesów znaleźć można na stronie PMPG Polskie Media.

– Piotr Bachurski na jednej z ostatnich rozpraw przyznał, że nie zaprzestanie publikacji artykułów na temat Lisieckiego. Co ważniejsze, na wcześniejszej rozprawie wyjawił, jakie motywy nim kierują. Potwierdził, że ma wobec Lisieckiego uraz, gdyż ten kiedyś zatrudnił jednego z jego byłych, ale ważnych pracowników, co miało przysporzyć Bachurskiemu problemów. Publikację pomówień nadzoruje obecnie Jan Piński, redaktor naczelny serwisu gf24.pl, który już wcześniej miał negatywne doświadczenia sądowe z Lisieckim, gdyż kierowana przez niego spółka Sentret sp. z o.o. zamierzająca wydawać tygodnik „Wprost przeciwnie” przegrała procesy o nieuczciwą konkurencję z tygodnikiem „Wprost”. Co istotne, do tej pory Piński nie wykonał wyroków sądu – mówi nam  nasz rozmówca. 

W tym samym czasie, gdy na portalu „Gazety Finansowej” publikowany jest artykuł o tym, że Michał Lisiecki rzekomo pomagał prezesowi Amber Gold, w gazecie tego samego właściciela („Gazecie Finansowej” i „Warszawskiej Gazecie” Piotra Bachurskiego) zatrudniony (ostatni artykuł w archiwum internetowym  „GF” pochodzi z 24 listopada 2015 roku, natomiast w „WG” z 24 maja bieżącego roku – red.) jest Paweł Miter – dziennikarz, który poinformował zarząd Amber Gold o działaniach ABW. „Udało mi się dotrzeć do informacji, iż ABW interesuje się spółką Amber Gold pod kryptonimem akcji „Ikar”. Nie dalej, jak wczoraj ok godziny 15 otrzymałem informacje od swojego informatora, że OLT ogłosi zawieszenie „bankrutowe” (…) O 22 poraziła mnie informacja o zawieszeniu, jaką przekazała mi telefonicznie inna dziennikarka, w tym momencie zdałem sobie sprawę, że moje źródło w takim razie jest wiarygodne” (pisownia oryg.) – pisał Miter. Następnie uprzedzał, że telefony w firmie mogą być podsłuchiwane. „Trzymam za Państwa kciuki, i jeśli nie jesteście „piramidą” wierze, że ten biznes Wasz przetrwa. Że wyjdziecie z tego obronną ręką” – zakończył swój mail Miter.

Galeria:
Wiadomość do szefa Amber Gold

Poza zatrudnianiem  Mitera interesujące są również dwa inne fakty. Po pierwsze, wszelkie artykuły pomawiające wydawcę tygodnika „Wprost”, które pojawiają się na Twitterze zaraz po publikacji w sieci tweetują Roman Giertych i Radosław Sikorski, których nielicujące z powagą wykonywanych zawodów zachowania ujawnił tygodnik „Wprost”. 

W wypadku Romana Giertycha były to działania, których nie można pogodzić z etyką zawodu adwokata. W ujawnionej rozmowie brał również udział zatrudniany przez Bachurskiego Jan Piński.

Z kolei w sprawie Sikorskiego „Wprost” ujawnił haniebne zachowanie z wykorzystywaniem publicznych pieniędzy w warszawskich restauracjach. 

Autor: Igor Wolski