PO chce abolicji dla spóźnialskich samorządowców

PO chce abolicji dla spóźnialskich samorządowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt ustawy wprowadzającej abolicję dla samorządowców, którzy nie złożyli w terminie oświadczeń majątkowych - dowiedział się "Wprost".
PO rozpoczęła też zbieranie podpisów pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego zaskarżającym przepisy przewidujące utratę mandatu przez prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczenia majątkowego. To odpowiedź na problemy, jakie ma prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Spóźniła się ona o dwa dni ze złożeniem oświadczenia o działalności gospodarczej męża. W efekcie, zgodnie z restrykcyjnymi przepisami o samorządzie terytorialnym, powinna utracić mandat. W podobnej sytuacji jest wielu innych samorządowców w Polsce.

Zdaniem PO, restrykcyjne przepisy są niekonstytucyjne. We wniosku, do którego dotarł "Wprost", posłowie PO wskazują, że obowiązująca ustawa o samorządzie terytorialnym łamie art. 2 konstytucji ("RP jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej") oraz art. 31 ust. 3 ("Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw").

Z kolei skierowany do marszałka Sejmu projekt ustawy o przedłużeniu terminu składaniu oświadczeń majątkowych przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz radnych jednostek samorządu terytorialnego wprowadza abolicję dla tych samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem w terminie oświadczeń majątkowych.

- Liczymy, że ustawa zostanie przyjęta błyskawicznie, tak by nie trzeba było powtarzać kosztownych wyborów w stolicy i wielu innych gminach w Polsce - mówi Julia Pitera (PO). - To, jak PiS potraktuje tę ustawę w Sejmie, będzie testem, czy tej partii rzeczywiście zależy na przestrzeganiu przepisów, czy też zwalczaniu opozycyjnych samorządowców - dodaje Pitera.