Polityka wewnętrzna Trumpa zamiesza w Europie. Czy jest szansa na spójną odpowiedź?

Polityka wewnętrzna Trumpa zamiesza w Europie. Czy jest szansa na spójną odpowiedź?

Donald Trump
Donald TrumpŹródło:Newspix.pl / ABACA
Europie trudno będzie odpowiedzieć jednym głosem na nową, protekcjonistyczną politykę USA.

Donald Trump zapowiedział w przemówieniu inauguracyjnym koniec próżnego gadania i początek epoki działania, i rzeczywiście nowy prezydent nie traci czasu. Ku zgrozie zagranicznych partnerów handlowych Ameryki, wprowadza w życie wyborcze zapowiedzi sprowadzające się do hasła: kupuj amerykańskie i zatrudniaj Amerykanów. Konsekwentna ochrona amerykańskich interesów uderzy rykoszetem w gospodarki najbogatszych krajów Starego Kontynentu i może podzielić i tak ledwie trzymającą się razem Unię. Wielka Brytania już szuka dwustronnego porozumienia z USA, a następne w kolejce są być może Węgry. Premier Viktor Orban wygłosił niedawno płomienne przemówienie na temat bilateralnych porozumień gospodarczych i końcu ery multilateralizmu.

Co na to reszta Europy? Europejscy przywódcy, zajęci kampaniami wyborczymi w swoich krajach, odgrzewają m.in. pomysł „dwóch prędkości” - podziału na stare i nowe kraje Unii - którym straszono dotąd niesfornych, nowych członków. Sęk w tym, że Niemcy patrzą na ten pomysł nieprzychylnie. Kanclerz Merkel stara się powstrzymać podziały w Europie rysujące się już od brytyjskiego referendum w sprawie wyjścia z UE. Zapowiedziała nawet wizytę w Warszawie. Niemcy zrobią z pewnością wiele, żeby mieć na wschodzie spokój. Polska, skupiająca ostatnio wokół siebie kraje Grupy Wyszehradzkiej, która wsparłaby ponad głowami unijnych komisarzy Wielką Brytanię w negocjacjach dotyczących Brexitu, stworzyłaby niebezpieczny precedens.

Cały artykuł opublikowany jest w 5/2017 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.