– Mogę potwierdzić, że faktycznie miały miejsce takie przeszukania. Były przeprowadzone na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która prowadzi śledztwo od kwietnia 2016 roku – mówił w rozmowie z Wprost.pl rzecznik prasowy białostockiej prokuratury Łukasz Janyst. – Śledztwo dotyczy, ogólnie rzecz biorąc, podrobienia kilkudziesięciu dokumentów, oszustw, usiłowań oszustw, udaremniania egzekucji komorniczych. Zostało zainicjowane w wyniku ujawnienia danych w sprawie, która toczyła się przed sądem przeciwko jednemu z pracowników OMZRiK. To było postępowanie, które toczyło się w sądzie i w trakcie tego postępowania wyszło na jaw, że oprócz tych zarzucanych, dochodziło jeszcze do innych czynów. Zresztą sam sąd na to zwracał uwagę – wyjaśniał.
Udało nam się również dowiedzieć, że chodzi głównie o działalność jednego z szefów Ośrodka Monitorowania. Śledczy nie wykluczają jednak, że sprawa w przyszłości obejmie większą liczbę osób. – Postępowanie dotyczy różnych zachowań w ramach stowarzyszenia. Tak naprawdę trudno jeszcze w tej chwili wprost odpowiadać, czy to jest jedna osoba, czy więcej. Postępowanie związane jest właśnie z czynami, które wyszły na jaw przed sądem – ujawnił prokurator Janyst.
Czytaj też:
Policja weszła do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
Komunikat prokuratury
„Z uwagi na zainteresowanie sprawą, Prokuratura Okręgowa w Białymstoku opublikowała odrębne oświadczenie. „W dniu dzisiejszym w kilku lokalach na terenie Warszawy funkcjonariusze Policji na zlecenie prokuratora przeprowadzili przeszukania w poszukiwaniu dokumentacji dotyczącej podmiotów, z których działalnością wiązało się popełnienie czynów zabronionych” – czytamy na stronie internetowej. „W sprawie są planowane dalsze czynności procesowe, stąd też z uwagi na dobro śledztwa nie jest możliwe – na obecnym etapie – ujawnienie szczegółów dotyczących konkretnych ustaleń poczynionych w toku postępowania, jak też co do charakteru zabezpieczonych podczas przeszukań przedmiotów” – czytamy dalej.
„W związku z dużym oddźwiękiem społecznym jakie wywołuje niniejsza sprawa, w miarę postępu śledztwa będą publikowane kolejne komunikaty prasowe w zakresie, w jakim nie wpłynie to negatywnie na przebieg postępowania” – zapowiadają śledczy.
„Liczę się z najgorszym”
Przed kilkoma dniami w związku z opisywaną sprawą obszerną wiadomość na Facebooku napisał wymieniony w komunikacie prokuratury Rafał G.