Niedyskrecje parlamentarne #12 - Schetyna chciałby wchłonąć Nowoczesną

Niedyskrecje parlamentarne #12 - Schetyna chciałby wchłonąć Nowoczesną

Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru
Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jak co tydzień sejmowe korytarze rozbrzmiewały wieloma plotkami i informacjami, o których mówi się tylko szeptem. Eliza Olczyk i Joanna Miziołek specjalnie dla państwa wysłuchały polityków i przygotowały zestawienie najnowszych doniesień, które wkrótce mogą stać się ważnymi wydarzeniami politycznymi. Lub nie.

Platforma Obywatelska zapowiedziała w miniony piątek wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Kandydatem na premiera został Grzegorz Schetyna, lider PO. Myliłby się jednak ktoś, kto by sądził, że jest to polityczna rozgrywka z rządzącym PiS. Wotum nieufności ma na celu przede wszystkim przyszpilenie Nowoczesnej. – Postawiliśmy ich pod ścianą. Będą musieli poprzeć nasz wniosek o wotum nieufności i zagłosować za kandydaturą Schetyny. Po tym wszystkim Ryszardowi Petru trudno będzie się przebić z narracją, że jest liderem opozycji – cieszy się polityk PO.

To niejedyna akcja między Nowoczesną a Platformą mająca na celu pokazanie Nowoczesnej, gdzie jest jej miejsce. Obie partie wiedzą, że muszą połączyć siły w przyszłorocznych wyborach samorządowych, aby pokonać PiS. Ale oczywiście kluczowe jest pytanie, na jakich warunkach się to odbędzie. Politycy PO wymyślili, że skoro Nowoczesna chce wystawić w dużych miastach swoich kandydatów na prezydentów, a Platforma swoich, to wygrać powinien ten kandydat, który będzie miał większe poparcie. – Zrobimy badania poparcia w dużych miastach i szybko się okaże, czy w Warszawie większe szanse na wygraną ma Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej czy nasza Małgorzata Kidawa-Błońska albo Rafał Trzaskowski, czy nawet Andrzej Halicki – kpi nasz informator.

W tych gierkach nie chodzi tylko o to, żeby utrzeć nosa Ryszardowi Petru, liderowi Nowoczesnej. Nasz rozmówca twierdzi, że Grzegorz Schetyna przed wyborami samorządowymi chciałby wchłonąć Nowoczesną (oby się tylko nie zadławił). A już na pewno chciałby podyktować warunki tego, jak będą wyglądały listy wyborcze do samorządu. Już teraz wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, a zarazem pełnomocnik partii ds. wyborów samorządowych, ogłosił kilka nazwisk kandydatów na prezydentów miast. Jego zdaniem Bogusław Sonik i Róża Thun mogą być kandydatami w Krakowie, Jarosław Wałęsa i Agnieszka Pomaska – w Gdańsku. A więc za dużo przestrzeni do dogadywania się z Nowoczesną nie pozostaje. Lewica może zaświadczyć, że stawianie potencjalnych koalicjantów przed faktami dokonanymi to jest fantastyczny sposób na działanie polityczne. Tylko kończy się potem na 4 proc. poparcia.

Całość dostępna jest w 12/2017 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.