Jan Śpiewak komentuje „taśmy Kaczyńskiego”: To miłe być docenionym przez tego polityka

Jan Śpiewak komentuje „taśmy Kaczyńskiego”: To miłe być docenionym przez tego polityka

Jan Śpiewak
Jan ŚpiewakŹródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI
„Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogram nagrania rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, dotyczący planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Warunki zabudowy miał blokować stołeczny ratusz oraz kampania Jana Śpiewaka, który komentuje sprawę w rozmowie z Wprost.pl.

w rozmowie z Wprost.pl został zapytany o to, w jaki sposób zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego. Przypomnijmy, polityk na nagraniach miał powiedzieć, że to między innymi działania tego aktywisty miejskiego miały stanąć na przeszkodzie inwestycji Srebrnej. – Bardzo mi miło. To pokazuje moją skuteczność. Cieszą mnie słowa Jarosława Kaczyńskiego. To miłe być docenionym przez tego polityka w takiej kwestii – skomentował Jan Śpiewak.

W rozmowie z Wprost.pl, Jan Śpiewak odniósł się również do tego, czy zaobserwował reakcje ze strony polityków, po tym jak zaczął interesować się inwestycjami Srebrnej. – Tak naprawdę niewiele osób się tym interesowało. Niestety dyskusja o , która była w ramach kampanii wyborczej, nie była właściwie merytoryczna. Nie była o tym, czy chcemy wieżowiec na Srebrnej, czy chcemy coś innego, jak chcemy, żeby nasze miasto się rozwijało. Była naparzanką PO i PiS-u. Byłem zagrożeniem w tej sytuacji, bo jako jedyny miałem interes miasta na sercu. Chciałem faktycznie coś zmienić. Byłem zagrożeniem dla układu – PiS – powiedział.

Jan Śpiewak w rozmowie z Wprost.pl wytłumaczył również, dlaczego tę inwestycję jego zdaniem należało zablokować. – Nie chcę, żeby Wola stała się Mordorem – powiedział. – Burzy się zabytki na Woli masowo. Zamienia się w bezduszną biurową dzielnicę jak z Azji. Tam jest dużo „starej tkanki” i trzeba o nią dbać, a nie zabudowywać wszystko jak leci wieżowcami – dodał.

Czy ujawnienie nagrań będzie miało wpływ na politykę?

Jan Śpiewak został zapytany, jakie są jego najbliższe polityczne plany. – Dużo osób mnie nakłania, abym wrócił teraz do polityki. Zobaczymy. Jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje – stwierdził. Odniósł się także do tego, czy ujawnienie „taśm Kaczyńskiego” wpłynie na pozycję Prawa i Sprawiedliwości. – To pytanie na ile ta sprawa przebije się do ludzkiej świadomości. Nie widzę podstaw do tego, żeby komuś stawiać zarzuty prokuratorskie – powiedział. – Pytanie, czy ta sytuacja wskaże PiS jako partię „jak każdą inną”. To jest największe zagrożenie. PiS utraci wtedy „moralną wyższość”. To jest pytanie, czy ten element, aspekt sprawy zostanie pokazany – skomentował w rozmowie z Wprost.pl.

Czytaj też:
Wieżowiec na Srebrnej. Co o nim wiadomo?