Nowy rząd Morawieckiego, te same twarze

Nowy rząd Morawieckiego, te same twarze

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / TEDI
Spore roszady w resortach gospodarczych, kluczowe ministerstwa polityczne bez zmian.

Mateusz Morawiecki pokazał nowy rząd, w którym więcej jest znanych twarzy, niż tych nowych.

- Zmiany się robi, kiedy rząd się wypali i trzeba pokazać nowe otwarcie, w tym wypadku nie ma takiej potrzeby - przekonuje polityk Zjednoczonej Prawicy.

Zgodnie z przewidywaniami z rządu odejdzie Krzysztof Tchórzewski, minister energii zaś Mariusz Kamiński zostanie super ministrem nadzorującym MSWiA oraz służby.

Za to wbrew doniesieniem medialnym na stanowisku zostanie minister Jacek Czaputowicz, szef MSZ.Co prawda jego kompetencje będą ograniczone, bo sprawy europejskie trafią do Kancelarii Premiera, a zajmował się nimi będzie Konrad Szymański. Mimo to Czaputowicz nadal pozostaje twarzą polskiej dyplomacji.

Jeden z naszych rozmówców ze Zjednoczonej Prawicy nie krył zaskoczenia takiem obrotem sprawy.

- To oznacza, że Mateusz Morawiecki tak bardzo się wzmocnił, iż może przeforsować pozostanie w rządzie osoby powszechnie krytykowanej - mówi nasz rozmówca przypominając, że Czaputowicz jest kolegą Morawieckiego z czasów rządu Jerzego Buzka gdy obaj pracowali w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej.

Mateusz Morawiecki rzeczywiście wyraźnie zagarnia dla siebie coraz więcej obszarów - wspomniane już sprawy europejskie, energetyka gazowa, którą nadal zajmował się będzie Piotr Naimski w Kancelarii Premiera. A człowiek premiera Tadeusz Kościński (kiedyś dyrektor w BZWBK) zostanie ministrem finansów.

- Prezes ufa wizji Morawieckiego, docenia jego kompetencje w sprawach europejskich, a także fakt że może zadzwonić do Ursuli von der Leyen, coś ustalić i to później jest respektowane. Krótką mówiąc Morawiecki zapewnia prezesowi spokój funkcjonowania - mówi nasz rozmówca.

I dodaje: „Morawiecki co prawda nie zwiększył swojego zaplecza w parlamencie ale z negocjacji w sprawie nowego rządu to on wychodzi jako zwycięzca”.

Nie można tego powiedzieć o mniejszych koalicjantach PiS. Jarosław Gowin, lider partii Porozumienie pozostaje z obecnym stanem posiadania - nadal będzie kierował Ministerstwem Nauki zaś nowe Ministerstwo Rozwoju przypadło Jadwidze Emilewicz obecnej minister ds. przedsiębiorczości i technologii. Jej kompetencje zostaną powiększone obudownictwo i turystykę, zatem Porozumienie co nieco zyska w nowej kadencji.

Z kolei Solidarna Polska, która próbowała po wyborach rozpocząć dyskusję o zmianie premiera (mimo, że Jarosław Kaczyński, prezes PiS ogłosił, iż na tym stanowisku zmiany nie będzie) niewiele na tym zyskała. Partia Zbigniewa Ziobry obok resortu sprawiedliwości dostała do zarządzania część Ministerstwa Środowiska. Michał Woś będzie odpowiadał m.in. za Lasy Państwowe, łowiectwo, parki narodowe. W mijającej kadencji Woś był ministrem w Kancelarii Premiera ds. uchodźców. Nasi rozmówcy ze Zjednoczonej Prawicy uważają zatem, iż uzysk Solidarnej Polski jest niewielki.

W rządzie wakuje stanowisko ministra sportu. Niektórzy politycy prawicy uważają, że wakaty związane są z zakulisowymi negocjacjami w Senacie.

Źródło: WPROST.pl