Nowa inicjatywa w Sejmie. Na kogo „polują”?

Nowa inicjatywa w Sejmie. Na kogo „polują”?

Sala plenarna w Sejmie
Sala plenarna w SejmieŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Nieoficjalnej nazwy nieistniejącego jeszcze koła poselskiego ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni jako pierwszy użył publicznie poseł Lewicy Tomasz Trela. Określenie „koło łowieckie Hołowni” miało dyskredytować sposób, w jaki były kandydat na prezydenta stara się budować swoją sejmową reprezentację, ale niespodziewanie przyjęło się wśród działaczy Hołowni i ci teraz żartują, że idą po nowe „ofiary”. Kto ma tworzyć nowe koło sejmowe? Najczęściej pojawiają się trzy nazwiska. Zapytaliśmy wszystkich o to, ile prawdy jest w sejmowych pogłoskach.

Jako pierwsza dołączyła do Szymona Hołowni Hanna Gill-Piątek. Była posłanka klubu Lewicy swoją decyzję ogłosiła we wtorek 8 września. Koleżanki i koledzy z ław sejmowych nie kryli zdumienia, że zdecydowała się na taki krok, a wspomniany wcześniej łódzki poseł SLD Tomasz Trela (Gill-Piątek także wybrano z listy łódzkiej - red.) grzmiał w rozmowie z Interią o „kole łowieckim” Hołowni i nazwał cały proceder - „kłusownictwem”. Główna zainteresowana podkreślała, że wielu głosujących na nią w 2019 roku, w niedawnych wyborach prezydenckich postawiło właśnie na Szymona Hołownię, bo „jego wizja Polski była dużo atrakcyjniejsza”. Póki co Gill-Piątek jest sejmową solistką, ale celem ruchu Polska 2050 na najbliższe tygodnie jest budowa koła poselskiego, co w praktyce oznacza konieczność zebrania co najmniej trójki posłów. „Wprost” zapytał polityków, których nazwiska przewijają się najczęściej w kontekście zmiany barw partyjnych, czy dołączą do nowo powstającej inicjatywy.

Czytaj też:
Negocjacje z Gowiniem i Ziobrą. Kaczyński traci cierpliwość

Źródło: Wprost