„W mojej rodzinie zwykle umiera się na raka”

„W mojej rodzinie zwykle umiera się na raka”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Wstrząsające świadectwa walki z chorobą nowotworową spływają do redakcji „Wprost” w miarę jak na łamach tygodnika rozwija się kampania społeczna „Przeżyć raka”.
„W mojej rodzinie jak się umiera, to najczęściej na raka. Zachorowałam dwa lata temu. Na raka piersi. Nie zaniedbywałam badań. Pomyłka, niewiedza lekarzy i moja ufność w ich kompetencje sprawiły, że właściwą diagnozę postawiono, gdy rak był już w trzecim stadium, nieoperacyjnym" – pisze nasza czytelniczka Barbara Centkowska.
„Chciałabym, aby powstała optymistyczna strona internetowa, która mogłaby uczyć i pokazywać dobre przykłady, jak przeżyć raka. Szukam sposobu na to, jak nas chronić przed uzdrowicielami żerującymi na ludzkiej tragedii, jak zwiększyć dostęp do informacji, które innych ustrzegą przed błędami i pomogą w terapii" - postuluje.

Całość wzruszającego świadectwa we wtorkowym wydaniu „Wprost". I ty przyłącz się do akcji „Przeżyć raka”. Szczegóły na www.wprost.pl/przezyc_raka