Robert Kagan specjalnie dla Wprost: Europa musi być twarda wobec Rosji

Robert Kagan specjalnie dla Wprost: Europa musi być twarda wobec Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Mariusz Kubik/Wikipedia
Robert Kagan - jeden z najbardziej znanych i wpływowych amerykańskich neokonserwatystów, który publikował dla „The New Republic”, „Policy Review”, „The Washington Post”. Kagan pracował w Departamencie Stanu, jest współzałożycielem Project for the New American Century - think tanku promującego amerykańskie przywództwo globalne. Zajmuje się stosunkami USA z wielkimi mocarstwami, sprawami Europy Wschodniej i Iraku. Na polskim rynku ukazała się właśnie jego książka „Powrót historii. Koniec marzeń”.


WPROST: W „Powrocie historii. Końcu marzeń" pisze pan o swego rodzaju wojnie między światem autorytarnym i demokratycznym.
ROBERT KAGAN: Nie nazwałbym tego wojną, raczej czymś w rodzaju współzawodnictwa, konfrontacji między demokracją i autorytaryzmem. Jasne jest, że obecna administracja rosyjska uważa prozachodnie kraje leżące w pobliżu jej granic, pragnące być częścią NATO, za swego wroga. Mieszkańcy demokratycznego Zachodu muszą zrozumieć, że niezależnie od tego, czy nam się to podoba czy nie, współzawodnictwo między autokracją i demokracją jest faktem. Dla Amerykanów jest jasne, że w Południowej Ameryce Hugo Chavez w każdy możliwy sposób wspiera autokratyczne rządy w Nikaragui, Hondurasie, Boliwii i Ekwadorze. Zatem to współzawodnictwo trwa i jeśli zależy nam na demokracji, musimy wspierać demokratyczne kraje, gdy spotykają się one z jakimkolwiek naciskiem ze strony autokratycznych rządów. Nie wolno nam dopuścić do podziału świata demokratycznego czy walki wewnątrz niego, gdy rzeczywistość jest taka, że autokracje na świecie stają się coraz liczniejsze i coraz silniejsze.
Czy w takim razie Unia Europejska może rzeczywiście wpłynąć na politykę takich krajów jak Rosja?
- Tak, jeśli będzie zjednoczona i jeśli wykaże chęć użycia wielkiej wspólnej siły, by nie uginać się pod rosyjską presją. Nie powinna dopuszczać do sytuacji, w której Rosja będzie uzurpowała sobie władzę czy prawo do potężnego wpływu politycznego na Europę, wynikające z posiadanych przez nią zasobów ropy i gazu. Bo przecież ona tylko sprzedaje te surowce Europie i prawda jest taka, że nie ma na nie drugiego takiego odbiorcy. Europa jest w odpowiednim położeniu, by prowadzić twardą politykę wobec Rosji. Szkoda tylko, że z tego nie korzysta. Przy każdej konfrontacji UE okazuje się fatalnie podzielona. Nie jest w stanie wspólnie stworzyć odpowiedniej polityki, a zwłaszcza nadstawiać karku dla innych.

W poniedziałek w tygodniku Wprost cała rozmowa z Robertem Kaganem.