Komar twój wróg

Komar twój wróg

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Po powodzi czeka nas plaga komarów. Jest przed nimi jakiś ratunek? I właściwie dlaczego nas gryzą?
W Polsce naliczono 47 gatunków komarów, ale zazwyczaj atakują nas dwa: komar brzęczący i widliszek. W skórę wbijają się jedynie krwiożercze samice. Samce nie mają nawet kłujki mogącej przeciąć skórę. Sycą się tylko sokami roślin i nektarem. Samica tak długo będzie szukać żywiciela, aż jej odwłok napełni się krwią do odpowiedniego rozmiaru (zwykle 1-2 mm sześc. pokarmu). Odlatuje, zostawiając nas z czerwonym bąblem na skórze (ślad po ukąszeniu swędzi nas, ponieważ zachodzi reakcja alergiczna na ślinę komara). I zabiera się do składania jaj – na powierzchni wody.

Jednorazowo może złożyć nawet kilkaset jaj. Już po 2 dniach wylęgają się z nich larwy, które przez kolejnych kilka-kilkanaście dni rosną, odżywiają się glonami, bakteriami i mikroskopijnymi grzybami unoszonymi przez wodę. Potem jeszcze stadium poczwarki, z której w końcu wylęga się dorosły owad. Na początku jego ciało jest miękkie, ale już po godzinie twardnieje. Jeśli to samica, będzie szukać kolejnej ofiary. W ciepłe i wilgotne lato, z licznymi opadami, w ciągu roku możemy przeżyć ataki nawet 7-8 pokoleń komarów.

Co przyciąga komary i jak się przed nimi bronić w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Wprost".