Krasnodębski: Polska jest w stanie rozsypki, a media widzą tylko Kaczyńskiego

Krasnodębski: Polska jest w stanie rozsypki, a media widzą tylko Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdzisław Krasnodębski (fot. WPROST) Źródło:Wprost
- Wolność jest zagrożona, państwo polskie jest w stanie rozsypki, czego dowiodła katastrofa smoleńska. Usłyszałem ostatnio w czasie dyskusji w małym gronie, że może znowu nadejdzie w Polsce taki czas, że trzeba będzie dawać świadectwo – stwierdza w rozmowie z Tomaszem Machałą prof. Zdzisław Krasnodębski.
Krasnodębski stwierdza, że w Polsce trwa nagonka na PiS ponieważ większość dziennikarzy sympatyzuje z PO. - Podejmuje się próbę tłumienia głosów niezadowolenia społecznego – ubolewa profesor i zauważa, że w Polsce od trzech lat rządzi PO, a media wciąż mówią o PiS. - W mediach nie ma innego tematu. Proszę się tak nie martwić. Skoro pan i wszyscy pańscy koledzy są tak negatywnego zdania o tej partii, to powinniście twierdzić, że im ona jest słabsza, tym lepiej dla Polski. Cieszcie się więc, panowie! A wy się martwicie... – mówi Tomaszowi Machale Krasnodębski. I dodaje, że on sobie da radę nawet w przypadku porażki PiS bo „ludzie o jego poglądach myślą w szerszej perspektywie". - Mamy nadzieję, że jak nie teraz, to za 50 czy za 100 lat. W polskiej historii były już cięższe czasy – mówi Krasnodębski.

Krasnodębski ocenia, że strategia sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego w czasie wyborów prezydenckich mogła być lepsza. - Należało mówić spokojnie, ale stanowczo, co katastrofa smoleńska oznacza dla naszego państwa i co oznacza postępowanie rządu – uważa profesor. - Być może wynik byłby podobny – albo być może byłby
nieco gorszy. Ale dzisiejsza sytuacja polityczna byłaby inna. Pewne sprawy byłyby od samego początku postawione jaśniej. A teraz łatwo wmawiać Polakom, że Kaczyński zmienił zdanie. Trwały, konsekwentny przekaz byłby bardziej zrozumiały – ocenia. - Ja naprawdę nie znam nikogo, kto głosował, tak jak głosował, dlatego że Marek Migalski założył kapelusz kowbojski, a przedtem kupił stringi – mówi z przekąsem.

Zdaniem prof. Krasnodębskiego najpoważniejszym problemem Polski jest PO, która oszukuje Polaków. - Dopiero, gdy nastąpi zmiana rządu, okaże się, jaka jest naprawdę sytuacja polskiego budżetu – ostrzega. Jego zdaniem rząd stosuje kreatywną księgowość. - Rząd zaciąga kredyty, żeby wypłacić ludziom emerytury albo żeby spłacać zobowiązania wobec OFE. Chciałbym, żeby dziennikarze tym się zajmowali. Przecież ten system emerytalny się załamie. Niedługo ludzie zobaczą, jak niskie mają emerytury – prognozuje.

Cały wywiad Tomasza Machały ze Zdzisławem Krasnodębskim będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika „Wprost".