Szczuka: polski mesjanizm jak butapren. Śmierdzi i truje - ale działa

Szczuka: polski mesjanizm jak butapren. Śmierdzi i truje - ale działa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazimiera Szczuka 
Romantyczny mesjanizm jest przekleństwem polskiej kultury - przekonuje w rozmowie z Piotrem Najsztubem Kazimiera Szczuka. Szczuka zauważa jednak, że nie mamy niczego innego co spajałoby tak silnie naszą wspólnotę. - To taki klej butapren. Śmierdzi i truje, ale działa. Wszystkie inne opowieści o wspólnocie nie trzymają tak mocno - zauważa.
Kazimiera Szczuka zauważa, że polski mesjanizm ujawnił się szczególnie wyraźnie po katastrofie smoleńskiej. - W momencie kryzysu narodowej wspólnoty okazało się, że nie znamy innego mówienia, myślenia, odczuwania, że musimy sakralizować nieszczęście i nadawać mu głębszy, dziejowy sens - wspomina wydarzenia po 10 kwietnia Szczuka. I wyjaśnia, że Polacy wcisnęli katastrofę smoleńską w ramy polskiego mesjanizmu podkreślając, że dzięki śmierci 96 przedstawicieli polskiej elity świat dowiedział się o zbrodni katyńskiej. - A zatem – sens ofiary jest taki, że nasza historyczna rana została odnowiona, rozjątrzona i ukazana światu. Za cenę krwi przelanej zdobyliśmy złoty laur i palmę pierwszeństwa dla najbardziej nieszczęśliwego narodu. Trudno nam przyjąć tragedię jako tragedię, pozostawić ją bez uzasadnienia - zauważa Szczuka.

Szczuka mówiąc o polskim mesjanizmie przywołuje Zakon Ostrogi z "Transatlantyku" Witolda Gombrowicza. - W piwnicy siedzi uwięziony Zakon Ostrogi. Jego członkowie wbijają sobie nawzajem ostrogi w nogi i wiją się w strasznych męczarniach. Być Polakiem to znaczy być razem, a być razem to nosić rany, więc jeśli ktoś zapomina o tych ranach, trzeba mu ostrogę wrazić, ciało rozjątrzyć i potem rzęzić, czołgać się. A jak ktoś próbuje się od tego oderwać, to go wciągamy i wrażamy ostrogę. To jest oczywiście sadomasochizm straszliwy. Na tym mniej więcej polega subkultura smoleńska - ubolewa znana feministka.

O tym dlaczego prezydent Bronisław Komorowski jest sienkiewiczowskim typem, jaka narracja mogłaby zastąpić narrację mesjanistyczną i co z tym wszystkim ma wspólnego patriarchat - przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".