Internauci pytają rząd: co nam da to ACTA? Zdrojewski: na razie trudno powiedzieć

Internauci pytają rząd: co nam da to ACTA? Zdrojewski: na razie trudno powiedzieć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogdan Zdrojewski (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Uczestnicy debaty dotyczącej porozumienia ACTA pytali przedstawicieli rządu m.in. o korzyści, jakie umowa przyniesie Polsce. Minister kultury Bogdan Zdrojewski przyznał, że na razie trudno oszacować szanse, jakie ACTA daje twórcom.
- Po co było podpisane ACTA? Konkretnie co Polska uzyskała podpisując to porozumienie, czy powstaną nowe miejsca pracy, wzrośnie produkt krajowy brutto, czy  ACTA będzie chronić interesy polskich przedsiębiorców? - pytał w czasie zorganizowanej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów debaty programista Damian Zapart. Z kolei prezes Fundacji Kidprotect.pl Jakub Śpiewak wskazał, iż porozumienie ACTA może "zabetonować" ewentualne przyszłe zmiany w polskich przepisach, dotyczące ochrony praw autorskich. - Panie premierze, pan mówi, że nie ma z kim przegrać, ale my nie chcemy z panem wygrać, działamy dla dobra obywateli - przekonywał z kolei prawnik Aleksander Zioło.

Podpis pod ACTA z "szacunku do własności intelektualnej"

- Nie jesteśmy w stanie - przyznaję - bardzo dokładnie oszacować ewentualnych szans, jakie ten dokument przynosi dla polskiej twórczości, polskiego biznesu. Ale zdajemy sobie sprawę, wielokrotnie mówiliśmy o tym otwarcie, że Polska nie jest potęgą jeżeli chodzi o  przemysły kreatywne, co nie znaczy, że nie powinniśmy doceniać tego co  mamy - odpowiadał uczestnikom debaty Zdrojewski. Minister podkreślił, że te państwa, które "szanują własność intelektualną, dają szansę na rozwój patentów i twórczości" - jeśli te  patenty chronią. Dodał, że umowa ACTA nie będzie skutkowała koniecznością dokonywania jakichkolwiek zmian w przepisach prawa krajowego. - To stanowisko towarzyszyło nam od samego początku - przekonywał.

Zdrojewski zauważył jednocześnie, że istnieje tylko jedno państwo w Europie, które na poziomie konsultacji finalnych zgłosiło ewentualny zamiar zmian prawa krajowego po przyjęciu umowy ACTA. - Była to Szwecja. Wszystkie pozostałe kraje, zgłaszając gotowość do przystąpienia do procedury ratyfikacyjnej, przyznały jednoznacznie, jednomyślnie, w  sposób nie budzący wątpliwości: nie ma intencji ani zamiaru zmieniania prawa krajowego - podkreślał.

Minister kultury odpowiedział też na pytanie, dlaczego Polska podpisała ACTA i wyraziła gotowość do ratyfikacji umowy. - Zgłoszenie braku gotowości do rozmawiania o tym dokumencie, czyli zamknięcie możliwości dialogu w tej sprawie, byłoby bardzo silnym sygnałem, że jest w Europie państwo, które w tym wspólnym projekcie nie chce uczestniczyć, bez możliwości wyjaśnienia, dlaczego - wyjaśnił.

Podpisaliśmy ACTA i... nic z tego nie wynika

Tymczasem wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar podkreślił, że umowa ACTA nie jest obecnie częścią polskiego porządku prawnego - stałaby się nią dopiero, gdyby została ratyfikowana. Wiceszef resortu spraw zagranicznych przekonywał, że nie ma prawnej możliwości wycofania się z podpisu pod ACTA, jaki w imieniu polskiego rządu złożyła ambasador RP w Japonii. - Jeśli państwo nie chce się wiązać taką umową, to jej nie ratyfikuje - wyjaśnił. Zarazem Szpunar zaznaczył, że  podpisanie umowy to jedynie początkowy element długiego procesu ratyfikacji. Teraz - jak mówił, nawiązując do ogłoszonej w zeszłym tygodniu decyzji premiera Donalda Tuska - proces ratyfikacji został zawieszony, w celu przedyskutowania i wyjaśnienia wszelkich kwestii związanych z umową.

Według Szpunara na obecnym etapie nie ma też możliwości odstąpienia przez Polskę od ACTA na podstawie art. 41 tej umowy - o co apelował jeden z uczestników debaty. Szpunar podkreślił, że ten artykuł miałby zastosowanie dopiero po ewentualnym ratyfikowaniu ACTA przez Polskę. - ACTA nie jest częścią naszego porządku prawnego, Polska w żaden sposób nie jest tą umową związana - powtórzył. Jednocześnie Szpunar - odpowiadając na wezwania do ujawnienia polskiego mandatu negocjacyjnego w sprawie ACTA powiedział, że taki dokument nie jest podawany do publicznej wiadomości. - Żadna strona nie  chce ujawniać swej strategii negocjacyjnej - tłumaczył.

Z kolei wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj przekonywał, że należy zastanowić się nad zmianami w polskim prawie w takim kierunku, aby  nadążało ono za nowymi technologiami. Przypomniał, że sprawa własności intelektualnej jest bardzo ważnym ogniwem drobnej przedsiębiorczości w wielu państwach Unii Europejskiej, a jego resort wspiera również polską aktywność w tym sektorze - dlatego, według niego, kwestia ACTA jest tak istotna.

PAP, arb

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Trwa debata o ACTA. Tusk: zabrakło mi wiedzy i refleksu

"Czy jeśli Donald puści piosenkę Michałowi i Bogdanowi to będzie piratem?"

 Tusk: debatujemy o ACTA, bo może nie wszystko zrozumieliśmy

Tusk debatuje, hakerzy przeszkadzają. Boni: pozwólcie nam rozmawiać

Tusk: gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisji